Oglądam bardzo dużo seriali i większość z nich to dzieła w jakiś sposób wybitne, przełomowe lub angażujące. Na mojej liście znajduje się jednak kilka pozycji, o których wiem, że są po prostu słabe, ale i tak nie umiem się z nimi rozstać. Jest przynajmniej 5 widowisk telewizyjnych, które mogę określić mianem guilty pleasures.
![5 seriali, które są dla mnie... "grzeszną przyjemnością"](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2015%2F09%2Ftrue-blood-hbo-640x280.jpg&w=1200&q=75)
Wytwory kultury, których konsumpcja sprawia widzowi bądź słuchaczowi przyjemność - a jednocześnie ma on świadomość słabej jakości danego dzieła - określane są angielskim sformułowaniem guilty pleasures, tłumaczonym na język polski jako grzeszne przyjemności. Sam oglądałem lub nawet oglądam nadal kilka takich seriali, które od początku były wątpliwej jakości - ale jakoś nie umiem się z nich zrezygnować.
Aż nie chce się wierzyć, że serial bardzo luźno bazujący na motywach powieści Stephena Kinga o tytule “Pod Kopułą” przetrwał trzy sezony, podczas gdy inne świetne seriale były anulowane znacznie wcześniej.
Z jakiegoś powodu kolejne przygody Julii, Barbiego i Big Jima przyciągały widzów przez te kilka lat. Ten serial jest jednak - a dokładniej był, bo został skasowany w Stanach Zjednoczonych i widzowie czekają na emisję finałowego odcinka - tak zły, że można go traktować jako komedię i pastisz. Niestety, twórcy zdają się traktować to wszystko całkiem serio, chociaż scenariusz nie tylko nie ma zbyt wiele wspólnego z powieścią Stephena Kinga, bohaterowie zachowują się irracjonalnie, dialogi nie trzymają się kupy, a za większość zwrotów akcji odpowiada Deus Ex Machina.
"Extant"
![extant](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2015%2F09%2Fextant.jpg&w=700&q=75)
Pierwszy sezon serialu Halle Berry zapowiadał się naprawdę nieźle. Liczyłem na serial, który będzie poruszał wątki związane z zagrożeniem płynącym ze stworzenia sztucznej inteligencji, a do tego mieliśmy tajemnicze zdarzenia w kosmosie zapowiadające kontakt ludzkości z obcą rasą.
Niestety, w drugim sezonie scenarzyści popłynęli - bohaterowie sami nie wiedzą czego chcą, postępują wbrew wszelkim zasadom logiki i co odcinek zmierzają w innym kierunku. Kolejne wątki są wprowadzane i porzucane bez żadnej konkluzji, a postaci mają wybiórczą pamięć. Dość powiedzieć, że zbliża się końcówka drugiego sezonu, a dopiero teraz dowiadujemy się kto jest naprawdę “tym złym” - zakładając, że pod koniec serial znów nie zmieni optyki i nie dostaniemy piątego zwrotu akcji.
"True Blood"
![true-blood](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2015%2F09%2Ftrue-blood.jpg&w=700&q=75)
Nie czytałem co prawda książek na podstawie których powstał serial HBO o wampirach i innych nadnaturalnych stworach, ale pierwsze sezony zarysowały naprawdę charakterystycznych antybohaterów, których dało się polubić.
Niestety, mniej więcej w połowie zabrakło świeżych pomysłów i kolejne sezony przedstawiały coraz bardziej naciągane historie - jednocześnie nawet po dużym trzęsieniu ziemi, które powinno zmienić bohaterów na zawsze, wracając pod koniec sezonu do status quo. W końcu krwawe sceny przestały szokować, seks na ekranie był umieszczany na siłę, a cały suspens wyparował. “True Blood” to przykład na to, że niektórych historii nie warto ciągnąć w nieskończoność.
“Revolution”
![revolution](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2015%2F09%2Frevolution.jpg&w=700&q=75)
Wyobraźcie sobie świat, w którym wysiadła cała elektryczność - ludzkość musiała zacząć “analogowo” radzić sobie z przetrwaniem w nowej rzeczywistości. Niestety, serial z jednej strony bierze siebie zbyt serio, a z drugiej przypomina familijne widowisko bez ładu i składu. Drama pomiędzy bohaterami wzbudza uśmiech politowania, a dylematy bohaterów są głupie i oderwane od rzeczywistości. Fabuła nie wygląda ani wiarygodnie, ani zbyt ciekawie - ale i tak świat przedstawiony przypominający nieco realia serii gier “Fallout” i jest na tyle ciekawie zaprezentowany, że ciężko się oderwać. “Revolution” spotkało się z ogromną krytyką i zostało skasowane po dwóch sezonach, a historię zakończono mini-serią komiksową.
“Star Wars Rebels”
![star-wars-rebels](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2015%2F09%2Fstar-wars-rebels.jpg&w=700&q=75)
Ponieważ jestem fanem Gwiezdnych wojen, to nie mogłem sobie odpuścić oficjalnie emitowanych animacji 3D. Po “The Clone Wars” przyszła kolej na “Star Wars Rebels” czyli opowieść dla najmłodszych o pierwszych rebeliantach walczących ze złowrogim imperium. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to bajka dla dzieci, ale i tak oglądając to co wymyślają sobie scenarzyści często zgrzytam zębami - jednocześnie nie mogąc sobie odmówić seansu kolejnych epizodów.