REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

A Perfect Circle powraca z nowym singlem. "The Doomed" zapowiada nową płytę

A Perfect Circle po latach powraca z nowym singlem. Niestety, na nową płytę musimy jeszcze  trochę poczekać. 

17.10.2017
13:49
a perfect circle the doomed
REKLAMA
REKLAMA

Z utęsknieniem czekam na nowy, zapowiadany od lat album Toola, ale wygląda na to, że szybciej doczekam się nowej płyty A Perfect Circle. Każde nowe wydawnictwo, do którego przykłada się Maynard James Keenan - wokalista obu wspomnianych zespołów - to dla mnie wyjątkowa muzyczna podróż.

Grupa A Perfect Circle przez ostatnie cztery lata ograniczała swoją aktywność do koncertów. Ostatnim utworem, który poznaliśmy, był „By And Down” z 2013 roku. Na koncertach pojawiał się też „Hourglass”, który nie został jeszcze oficjalnie wydany.

Ostatnim pełnym albumem A Perfect Circle jest „eMOTIVe”, który zawiera covery, w tym absolutnie genialną aranżację „When The Levee Breaks” zespołu Led Zeppelin. Dwie poprzednie płyty APC to „Thirteenth step” z 2003 i debiutancki „Mer de Noms” z 2000 roku.

A Perfect Circle - „The Doomed” zapowiada nowy album.

W nowym utworze „The Doomed” słychać wpływy z poprzednich płyt A Perfect Circle. Mamy tu znane dla grupy zmiany tempa i klimatu, a także charakterystyczny nastrój niepokoju i senności, który przewija się przez wiele utworów zespołu. Początkowy wyrazisty bit perkusyjny ustępuje miejsca klimatycznemu przerywnikowi, by ponownie zrobić miejsce mocniejszym, progresywnym dźwiękom.

REKLAMA

Po kilku odsłuchach niestety utwór nie do końca mnie przekonał. Cały czas mam wrażenie, że brakuje mu melodyjności, która wręcz wylewała się z płyt "Mer De Noms" i "Thirteenth Step". Twórczość Maynarda Jamesa Keenana charakteryzuje się jednak tym, że bardzo zyskuje z kolejnymi odsłuchami. Połamany rytm wymaga przyzwyczajenia i osłuchania. Zobaczymy, czy z „The Doomed” będzie tak samo.

A kiedy możemy spodziewać się nowej płyty? Zarówno Maynard James Keenan jak i Billy Howerdel - gitarzysta i producent zespołu - potwierdzili prace nad nowym albumem. Mieliśmy go zobaczyć jeszcze w tym roku, ale - co za niespodzianka! - premiera obsunęła się na 2018 rok. Podobna sytuacja ma miejsce z nową płytą Toola, na którą czekam od lat. Na szczęście artyści nie muszą się spieszyć. Mam nadzieję, że długi czas pracy nad płytami przełoży się na ich jakość.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA