REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Agent 47 – zapowiada się dobry filmowy reboot

Filmowy „Hitman” z 2007 był całkiem niezły, a przy adaptacji „Max Payne” z idiotycznym scenariuszem – wręcz znakomity. Dlatego informacja o jego reboocie jest powodem do zadowolenia, zwłaszcza że odkryto pierwsze zaskakujące karty.

06.02.2013
15:19
Agent 47 – zapowiada się dobry filmowy reboot
REKLAMA
REKLAMA

Kiedy powstaje film na podstawie gry, to nie musi on być jej dokładnym odbiciem. Adaptacje rządzą się własnymi prawami i filmowcy przerabiają wszystko wedle własnego uznania. I nikomu nic do tego, ponieważ mają oni takie prawo i wiedzą najlepiej. Kubrick tworząc ekranizację „Mechanicznej pomarańczy” nawiązywał do niej w luźny sposób. Wbrew życzeniu autora oparł adaptację nawet na amerykańskim wydaniu książki pozbawionym ostatniego rozdziału, przez co w znacznej mierze traciła ona pierwotny wydźwięk. Dzięki takim działaniom wyszła jednak bardzo mocna produkcja. Na tyle mocna, że brytyjscy chuligani zafascynowani zdegenerowanymi bohaterami gwałcili i mordowali, co skłoniło twórcę „2001: Odyseja kosmiczna” do jej wycofania.

REKLAMA

Robienie filmów na podstawie gier jest samo w sobie marnotrawieniem czasu. Wiadomo, że chodzi o pieniądze, ale gra wideo nigdy nie będzie miała takiego potencjału fabularnego jak książka. Wychodzi więc najczęściej miałkie i nijakie kino – taki też pod wieloma względami był „Hitman”, lecz mimo wszystko oglądało się go przyjemnie. Na jego zrobienie przeznaczono 25 milionów dolarów, a zarobiono prawie 100, co każdego skłoniłoby do dalszego kręcenia interesu.

Nie dziwi więc, że zapowiedziano reboot „Hitmana” o tytule „Agent 47”. Zabraknie w nim Timothy'ego Olyphanta, którego zastąpi doskonale znany ze „Szybkich i wściekłych” Vin Diesel. O, przepraszam, Paul Walker. Nie podobny do łysola IO Interactive (swoją drogą, na Steamie są wszystkie produkcje z Hitmanem, łącznie z pierwszą, najtrudniejszą), aczkolwiek ze zgoloną głową czy bez spokojnie nadaje się na płatnego zabójcę. Za scenariusz odpowiadają Mike Finch (naprawdę fajny „Predators”) i Skip Woods, który napisał skrypt pierwszego filmu z Agentem 47. Reżyserem został natomiast Aleksander Bach – człowiek od robienia reklam, tutaj macie jedną z nich. Po jej obejrzeniu widać, że ewidentnie czuje on materię filmową i na pewno poradzi sobie ze zrobieniem dobrej produkcji. Zdjęcia będą kręcone latem w Berlinie i Singapurze, kiedy Walker będzie wolny po promocji szóstej części „Szybkich i wściekłych”.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA