REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Agnieszka Holland kontra Jarosław Kaczyński. Gildia Reżyserów Polskich apeluje do prezesa PiS

To, że Agnieszce Holland jest nie po drodze z obecnie rządzącą opcją polityczną, nie jest żadną tajemnicą. Również i druga strona nie żywi szczególnej sympatii do reżyserki. Tak silne emocje w końcu musiały stać się przyczyną jawnego sporu.

26.02.2019
12:16
agnieszka holland jarosław kaczyński
REKLAMA
REKLAMA

Gildia Reżyserów Polskich w świetle tych wydarzeń wystosowała list otwarty. Domaga się w nim od Jarosława Kaczyńskiego wycofania się ze słów, które rzucił pod adresem Agnieszki Holland. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zainsynuował, że twórczyni „W ciemności” jest „niszczycielką polskiej wolności”.

Do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego doszło podczas konwencji PiS. Została ona w pełni zacytowana w liście Gildii Reżyserów Polskich dostępnym na stronie stowarzyszenia:

Są tacy, którzy chcą nam odebrać wolność poglądów, wolność słowa, ba, wolność sumienia, wolność religii. (…) Którzy w gruncie rzeczy zapowiadają, że w Polsce, jeśli zwyciężą, zniesiona zostanie demokracja, a ogromna część społeczeństwa o poglądach innych niż te, które oni głoszą, będzie w gruncie rzeczy wyłączona z czynnej polityki. Krótko mówiąc, jest o co zabiegać. Kampania będzie rozstrzygała o tym, czy w Polsce ta równość i wolność będzie, czy też zostanie podważona. Pani Holland powiedziała kiedyś, nie tak dawno temu, te słowa, które są tak często powtarzane: żeby było jak było. Otóż szanowni państwo, jeśli nasi przeciwnicy wygrają, będzie gorzej niż było.

Według Gildii słowa te kreślą kłamliwy obraz rzeczywistości.

Zostały rzucone w kontekst, w którym pierwotnie nie były użyte. Filmowcy przypominają, że Agnieszka Holland w czasach komunizmu była osadzona w więzieniu właśnie za swoją walkę w obronie polskości. Twórcy dodają także, że reżyserka w swojej wieloletniej działalności artystycznej dawała dowody, jak bliskie są jej polska równość i wolność. Podkreślono także, że rodzimi reżyserzy starają się wraz z Agnieszką Holland budować Polskę demokratyczną, tolerancyjną i sprzyjającą tworzeniu polskiej wspólnoty. List kończą słowa:

Naszym zdaniem Pańska wypowiedź świadczy zarówno o głębokiej pogardzie dla milionów Polaków, którzy słuchali tych słów, jak i o pogardzie dla polskich artystów oraz polskiej kultury, której Agnieszka Holland jest istotnym ogniwem. Jesteśmy zmuszeni przypomnieć Panu, że kultura to nie tylko wielowiekowe dziedzictwo, łączące nas z minionymi pokoleniami. To przede wszystkim codzienny budulec polskiej tożsamości, znacznie silniejszy i trwalszy niż inicjowane przez Pana w ostatnich dekadach polityczne swary, oparte na niepojętej dla nas potrzebie dzielenia Polaków.

List otwarty podpisali m.in. Kasia Adamik (prywatnie córka Agnieszki Holland), Filip Bajon, Jacek Borcuch, Kinga Dębska, Jan Kidawa-Błoński, Jan Komasa, Joanna Kos-Krauze, Jan P. Matuszyński, Paweł Pawlikowski, Maciej Pieprzyca, Maria Sadowska, Andrzej Saramonowicz, Jerzy Skolimowski, Wojciech Smarzowski, Agnieszka Smoczyńska, Małgorzata Szumowska, Krzysztof Zanussi, Janusz Zaorski i Xawery Żuławski.

To nie pierwszy raz, kiedy Gildia Reżyserów Polskich interweniuje przeciwko działaniom PiS.

Oburzenie środowiska filmowego narosło także w momencie, w którym TVP narzuciła ideologiczną interpretację „Idy” Pawła Pawlikoskiego. Wówczas Gildia Reżyserów Polskich wystosowała list otwarty do Jacka Kurskiego i Macieja Chmiela.

Wyświetlenie filmu było poprzedzone rozmową między zaproszonymi do studia gośćmi. Publicyści w przeszłości współpracowali z katolickimi i prawicowymi mediami. Tylko jeden z nich, Krzysztof Kłopotowski, zawodowo zajmuje się krytyką filmową. Co więcej, obraz Pawlikowskiego został opatrzony planszą informacyjną, z której dowiadujemy się, że Polacy pomagali Żydom w czasie II Wojny Światowej. Za wprowadzeniem tego komunikatu optowała Reduta Dobrego Imienia (reprezentowaną w studiu przez osobę Macieja Świrskiego), jednak producenci i reżyser „Idy” nie zgodzili się na jego zamieszczenie w dziele. TVP wbrew woli twórców postanowiła inaczej.

Gildia Reżyserów Polskich domagała się również odwołania szefowej „Wiadomości”. Poszło o jej tweet po śmierci Andrzeja Wajdy.

We wpisie można było przeczytać: „Andrzej Wajda R.I.P. Walcie się dalej #NieOddamyWamKultury. Odnosił się on do Kongresu Kultury i protestu twórców, który miał miejsce w przeddzień odejścia Wajdy. Demonstracja artystów pod hasłem „Nie oddamy Wam kultury” odbyła się przeciwko działaniom Prawa i Sprawiedliwości ingerującym właśnie w kulturę.

Wówczas Gildia w swoim liście pisała:

REKLAMA

Jesteśmy oburzeni niestosowną i wulgarną wypowiedzią Marzeny Paczuskiej, szefowej „Wiadomości” TVP1. Jako przyjaciele Andrzeja Wajdy, honorowego członka naszej Gildii, i przedstawiciele filmowców polskich uważamy, że nie może być przyzwolenia na tak ordynarne zachowanie przedstawicielki mediów publicznych w obliczu śmierci Wielkiego Człowieka. Dlatego domagamy się odwołania Marzeny Paczuskiej z pełnionej w Telewizji Polskiej funkcji.

Jak do tej pory Jarosław Kaczyński nie odniósł się do treści listu Gildii Reżyserów Polskich.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA