Kultowa "Akademia pana Kleksa" Jana Brzechwy doczeka się nowej filmowej adaptacji. W sieci pojawiły się pierwsze pogłoski na temat kandydatów do tytułowej roli.
Choć nie padły jeszcze żadne słowa oficjalnie potwierdzające projekt, wygląda na to, że nowa filmowa "Akademia pana Kleksa" zmierza na ekrany. Cykl przeznaczonych dla młodszych czytelników opowieści o Ambrożym Kleksie składa się z trzech napisanych przez Jana Brzechwę tomów, na podstawie których w latach 80. Krzysztof Gradowski zrealizował trzy filmy. Od tamtej pory w 2001 roku powstała jeszcze jedna produkcja - tym razem animowana. W każdej z nich w rolę tytułowego pana Kleksa wcielał się Piotr Fronczewski.
Teraz proza Brzechwy miałaby doczekać się współczesnej adaptacji. Robert Kozyra, nowy prezes studia filmowego dFlights ("Sala samobójców. Hejter"), w którym część udziałów ma Dominika Kulczyk, potwierdził, że firma analizuje ten projekt i "trwają rozmowy" na jego temat (chociaż "żadna wiążąca decyzja jeszcze nie zapadła"). Część mediów podaje już realizację filmu jako pewnik, musimy jednak pamiętać, że dopóki nie potwierdzą go osoby bezpośrednio z nim związane, pozostajemy w sferze spekulacji. Tymczasem popularny dziennik, powołując się na swoje źródła, dotarł do pierwszych, całkiem interesujących informacji (do których powinniśmy, rzecz jasna, podejść z dystansem).
Nowa "Akademia pana Kleksa": pierwsze informacje
Temat jako pierwszy podjął "Super Express" - według dziennika decyzja tak naprawdę już zapadła. Reżyserią nowej adaptacji miałby zająć się Maciej Kawulski ("Underdog", "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa"), jeden z właścicieli i szefów KSW. Zapytany o te doniesienia reżyser stwierdził, że jeszcze za wcześnie, by mógł cokolwiek powiedzieć. Brak stanowczego dementi może sugerować, że dziennik w istocie dotarł do prawdziwych informacji.
Według "Super Expressu" rozpoczęto też poszukiwania kandydata do tytułowej roli. Informatorzy twierdzą, że wśród potencjalnych następców Piotra Fronczewskiego wymienia się Pawła Deląga, Tomasza Kota, Macieja Musiałowskiego czy Rafała Zawieruchę. Twórcy filmu mają brać pod uwagę właśnie powyższe nazwiska. Trzeba przyznać, że rozstrzał wiekowy jest dość spory.
Nową wersją filmu najpewniej zainteresowaliby się przede wszystkim ci, którzy wychowywali się na poprzednich adaptacjach i książkach Brzechwy. Pierwszy filmowy "Pan Kleks" odniósł w Polsce duży sukces. Reżyser oryginalnej "Akademii", Krzysztof Gradowski, zmarł w czerwcu tego roku w wieku 77 lat.