REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka /
  3. Dzieje się

Wypadek na koncercie Guns N' Roses. Fanka doznała groźnych obrażeń

Niebezpieczna sytuacja miała miejsce na koncercie Guns N' Roses w Australii. Tuż przed zejściem ze sceny lider legendarnego zespołu Axl Rose rzucił mikrofonem w publiczność, raniąc twarz jedną z fanek. Na nagraniu opublikowanym na Twitterze widać wyraźnie poharatowaną twarz kobiety.

04.12.2022
11:54
Axl Rose
REKLAMA

Guns N' Roses zagrał niedawno koncert w południowej Australii. Choć początkowo wszystko przebiegało zgodnie z planem, pod koniec występu legendarnej grupy zdarzył się wypadek. Gdy wybrzmiewały ostatnie dźwięki piosenki "Paradise City", wokalista Axl Rose rzucił mikrofonem w publiczność. Choć Rose wiele razy pozwalał sobie na taki zabieg, traf chciał, że mikrofon uderzył w twarz jedną z uczestniczek koncertu.

REKLAMA

Axl Rose uderzył mikrofonem w jedną z uczestniczek koncertu.

Rebecca Howe, poszkodowana uczestniczka koncertu, w rozmowie z mediami opowiedziała o tym nieszczęśliwym zdarzeniu.

Byłam w sektorze Diamond Standing, więc nie stałam nawet na samym przodzie, a to była ostatnia piosenka. Axl się ukłonił, a potem wyrzucił w tłum mikrofon. Usłyszałam huk, uderzył prosto w nasadę mojego nosa - opowiedziała w rozmowie z Adelaide Advertiser, dodając: Mój nos eksplodował. Miałam wrażenie, że zderzyłam się z pędzącą ciężarówką.

Poszkodowana fanka amerykańskiej grupy wyszła z koncertu w asyście policjanta, będącego na miejscu.

Lider grupy Guns N' Roses kończy z rzucaniem mikrofonu w publiczność, ale przepraszać poszkodowanej nie zamierza

Tymczasem Axl Rose odniósł się na Twitterze do całej sprawy. Podkreślił, że rzucanie mikrofonu w publiczność stało się już swoistą tradycją. Nie sądził jednak, że może kiedykolwiek kogoś zranić.

REKLAMA

Rzucając mikrofonem pod koniec koncertu przez ponad 30 lat, byliśmy przekonani, że jest to znany wszystkim rytuał, a fani dobrze się bawią, mając możliwość złapania mikrofonu - podkreślił na Twitterze. Dodał też, że przez nieszczęśliwy wypadek kończy z tradycją rzucania mikrofonu w ludzi. Ofiary zdarzenia jednak nie przeprosił.


REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA