REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Baczyński – muzycznie i filmowo

Od 15 marca na ekranach kin pojawił się kolejny film opowiadający biografię słynnego wieszcza – jednego z reprezentantów polskich Kolumbów. Mówi się jednak, że Baczyński różni się od tego, co dziś pokazuje się w kontekście kina historycznego. Szczególnie po ostatnich ekscesach z Bitwą pod Wiedniem czy Tajemnicą Westerplatte. 

17.03.2013
20:00
Baczyński – muzycznie i filmowo
REKLAMA

Kordiana Piwowarskiego, reżysera obrazu, poznano głównie dzięki realizacji dość dużej ilości odcinków Na dobre i na złe. Jego kinematograficzna kariera jednak oscyluje w zupełnie innych granicach. Etiudy i krótkometrażówki są symbolem stylu twórcy, co widać też w zwiastunie do filmu Baczyński. Sam obraz jest zresztą fabularyzowanym dokumentem, którego według wielu krytyków, siłą nie jest to, że prezentuje realia wojny, ale postać poety jako człowieka pełnego rozterek, kłopotów – nie idola, a przeciętnego obywatela.

REKLAMA

Sam film nie jest jednak aż tak ważny. Przyciągnie pewnie uwagę większości polonistów, którzy będą katować biednych licealistów dziełem z niszowej półki. Intryguje jednak warstwa muzyczna. W filmie przedstawiającym portret osobisty polskiego pisarza, znalazł się duet podkreślający jego najważniejsze cechy – niestabilność i artystyczność. Czesław Mozil i Mela Koteluk spotkali się razem w studio i nagrali utwór promujący kawałek. „”Baczyński – Pieśń o szczęściu” będący interpretacją poematu „Szczęśliwe drogi” jest kawałkiem solidnym, lecz wyjątkowo stronniczym. Już pierwsze dźwięki pianina oraz tlącego się z tyłu akordeonu sugerują, że to brzmi jak Czesław Śpiewa. I nic więcej. Mela wszak rozpoznawalna ze swoim nosowym głosem a’la Nosowska średnio pasuje do klimatu typowo Czesiowego. Porównując z innymi duetami filmowymi (jak np. Wyszkoni + Cugowski do filmu Syberiada polska) Mozil i Koteluk wypadają całkiem dobrze, lecz brakuje głównie muzycznego kompromisu. W końcu Czesław już śpiewał Miłosza, więc wie jak zinterpretować poezję.

REKLAMA

Szkoda, że artystycznie tak istotny obraz nie jest promowany na większa skalę. Na platformie WiMP pojawił się wspomniany utwór, ale nikt nie pomyślał, by wrzucić wcześniejsze filmy Piwowarskiego na platformy VOD lub całą ścieżkę dźwiękową Bartosza Chajdeckiego, którą można jedynie kupić w sklepach branżowych, jak empik.com oraz merlin.pl (tu również dostępna do wstępnego odsłuchu).

Poematy sygnowane nazwiskiem „Baczyński” można za darmo poczytać  w Internecie, na przykład na fanowskiej stronie poety. Ktoś zaintrygowany projektem Piwowarskiego, nie może pójść do kina bez podstawowej znajomości literackiego dziedzictwa wieszcza. Jak zaintryguje twórczość to i zwiastun filmu będzie trochę bardziej atrakcyjny.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA