REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Michelle i Barack Obama ruszają na podbój świata rozrywki. Para dołączyła do Netfliksa

Netflix przyciągnął na swój pokład kolejne znamienite nazwiska. Tym razem nie chodzi jednak o aktorów, reżyserów czy twórców seriali. Nowymi członkami ekipy serwisu zostali Michelle i Barack Obama.

21.05.2018
20:01
Barack i Michelle Obama Netflix
REKLAMA
REKLAMA

Brad Pitt, Idris Elba czy Martin Scorsese – to tylko kilka osób, które pracowały lub pracują nad oryginalnym materiałem dla Netfliksa. Ponadto w tym roku udało im się pozyskać z Foksa Ryana Murphy’ego, twórcę seriali Glee czy American Horror Story. Ten angaż, wart 300 mln dol. w ciągu pięciu lat, wydawał się największą personalną nowością giganta VoD. Jednak serwisowi udało się przekonać do współpracy jeszcze głośniejsze nazwiska.

Netflix podpisał umowę z państwem Obama.

O takim połączeniu mówiło się już w marcu, kiedy to pojawiły się doniesienia na temat autorskiego programu Michelle i Baracka. Teraz wiemy, że była pierwsza para USA ma odpowiadać za produkcję Netflix Originals z szerokiego wachlarza gatunków. W grę wchodzą bowiem filmy i seriale zarówno dokumentalne, jak i fabularne. Wszystkie pozycje będą produkowane pod szyldem Higher Ground Productions, stworzonego przez Obamów przed zawarciem umowy.

Barack Michelle Obama Netflix class="wp-image-165397"

W swoim oświadczeniu Barack Obama przyznaje:

REKLAMA

Jedną z prostych przyjemności, jaką dostarczył nam okres służby publicznej, było poznawanie fascynujących ludzi o różnej pozycji społecznej i pomaganie im w podzieleniu się swoimi doświadczeniami z szerszą publicznością. Dlatego razem z Michelle jesteśmy tak podekscytowani współpracą z Netfliksem. Mamy nadzieję rozwijać i wspierać utalentowane, inspirujące i kreatywne osoby, które są w stanie promować większą empatię i zrozumienie między ludźmi. Chcemy pomóc im podzielić się ich historiami z całym światem.

Ciekawe, jakie konkretnie programy przygotuje Netflix we współpracy z Obamami. Ciekawie byłoby zobaczyć talk-show, którego byliby gospodarzami, bo nie spodziewam się raczej serii sci-fi albo jakiegoś horroru. Oby udało się uniknąć nachalnego poruszania tematów ze świata polityki; Netflix ma dostarczać rozrywki i mam nadzieję, że była pierwsza para nie wyłamie się z tego schematu. Patrząc jednak na to, że małżeństwo trzyma się raczej na uboczu i rzadko komentuje bieżące wydarzenia, można się nieco odprężyć.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA