REKLAMA

Netflix robi polskie kino klasy B. MMA, morderstwo i gangsterzy w zwiastunie „Bartkowiaka”

Z każdym rokiem na Netfliksa trafia coraz więcej oryginalnych produkcji tworzonych w Polsce. W lipcu do biblioteki serwisu dołączy nie tylko wyczekiwany serial „Rojst '97”, ale „Bartkowiak” też sensacyjny film walki. Produkcja doczekała się właśnie dwuminutowego zwiastuna.

bartkowiak film netflix zwiastun
REKLAMA

Po takich tytułach jak „1983”, „W głębi lasu”, „Sexify” i „W lesie dziś nie zaśnie nikt” nadszedł czas „Bartkowiaka”. To kolejna polska produkcja oryginalna dostarczona widzom przez Netfliksa. Na bazie samego zwiastuna można stwierdzić, że dobrze odnajdzie się w bibliotece tej platformy. Mamy tutaj bowiem do czynienia z takimi elementami jak sztuki walki, rodzinne tragedie, niewyjaśnione morderstwa, bezwzględni gangsterzy, romans, przyjaźń i utracone marzenia. Pełen zestaw wątków nie tylko popularnych w scenariuszach, ale też uwielbianych przez użytkowników usługi VOD.

„Bartkowiak” opowie historię młodego Tomka Bartkowiaka (w tej roli Józef Pawłowski). Obiecujący zawodnik MMA bierze udział w walce o mistrzostwo, która kończy się dla niego tragicznie. Po tym wydarzeniu i dyskwalifikacji zaczyna samotne życie w oderwaniu od bliskich. Gdy jednak jego ukochany brat zostaje zabity w niewyjaśnionych okolicznościach, tytułowy bohater musi zaangażować się w przestępczy półświatek, by poznać prawdę o jego śmierci. Pomogą mu w tym jego były tren i jego córka.

REKLAMA

Bartkowiak” zapowiada się na typowe sensacyjne kino klasy B przeniesione na polski grunt.

Stosunkowo prosta historia nie powinna jednak przeszkadzać fanom filmów akcji, dla których większe znaczenie bez wątpienia mają ekscytujące sceny walk i pościgów. Nikt nie oczekuje emocjonalnej historii od „Szybkich i wściekłych”, więc nie inaczej powinno być też z „Bartkowiakiem”. Ale czy pokazane w zwiastunie ujęcia sugerują dobrze zrealizowane sceny fizycznych pojedynków? Mam swoje wątpliwości i to całkiem spore.

REKLAMA

Za reżyserię zbliżającego się wielkimi krokami filmu odpowiada Daniel Markowicz (odpowiedzialny za „Diablo: Wyścig o wszystko”), a scenariusz napisał Daniel Bernardi. W obsadzie filmu obok Pawłowskiego pojawili się Bartłomiej Topa, Zofia Domalik, Szymon Bobrowski, Janusz Chabior i Danuta Stenka. Można więc spore nadzieje, że akurat od strony aktorskiej produkcja Markowicza nie zawiedzie. Natomiast o tym przekonamy się za niecały miesiąc.

Bartkowiak Netflix – film zadebiutuje na VOD 28 lipca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA