REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. VOD
  3. Netflix

Netflix robi polskie kino klasy B. MMA, morderstwo i gangsterzy w zwiastunie „Bartkowiaka”

Z każdym rokiem na Netfliksa trafia coraz więcej oryginalnych produkcji tworzonych w Polsce. W lipcu do biblioteki serwisu dołączy nie tylko wyczekiwany serial „Rojst '97”, ale „Bartkowiak” też sensacyjny film walki. Produkcja doczekała się właśnie dwuminutowego zwiastuna.

30.06.2021
16:46
bartkowiak film netflix zwiastun
REKLAMA

Po takich tytułach jak „1983”, „W głębi lasu”, „Sexify” i „W lesie dziś nie zaśnie nikt” nadszedł czas „Bartkowiaka”. To kolejna polska produkcja oryginalna dostarczona widzom przez Netfliksa. Na bazie samego zwiastuna można stwierdzić, że dobrze odnajdzie się w bibliotece tej platformy. Mamy tutaj bowiem do czynienia z takimi elementami jak sztuki walki, rodzinne tragedie, niewyjaśnione morderstwa, bezwzględni gangsterzy, romans, przyjaźń i utracone marzenia. Pełen zestaw wątków nie tylko popularnych w scenariuszach, ale też uwielbianych przez użytkowników usługi VOD.

„Bartkowiak” opowie historię młodego Tomka Bartkowiaka (w tej roli Józef Pawłowski). Obiecujący zawodnik MMA bierze udział w walce o mistrzostwo, która kończy się dla niego tragicznie. Po tym wydarzeniu i dyskwalifikacji zaczyna samotne życie w oderwaniu od bliskich. Gdy jednak jego ukochany brat zostaje zabity w niewyjaśnionych okolicznościach, tytułowy bohater musi zaangażować się w przestępczy półświatek, by poznać prawdę o jego śmierci. Pomogą mu w tym jego były tren i jego córka.

REKLAMA

Bartkowiak” zapowiada się na typowe sensacyjne kino klasy B przeniesione na polski grunt.

Stosunkowo prosta historia nie powinna jednak przeszkadzać fanom filmów akcji, dla których większe znaczenie bez wątpienia mają ekscytujące sceny walk i pościgów. Nikt nie oczekuje emocjonalnej historii od „Szybkich i wściekłych”, więc nie inaczej powinno być też z „Bartkowiakiem”. Ale czy pokazane w zwiastunie ujęcia sugerują dobrze zrealizowane sceny fizycznych pojedynków? Mam swoje wątpliwości i to całkiem spore.

REKLAMA

Za reżyserię zbliżającego się wielkimi krokami filmu odpowiada Daniel Markowicz (odpowiedzialny za „Diablo: Wyścig o wszystko”), a scenariusz napisał Daniel Bernardi. W obsadzie filmu obok Pawłowskiego pojawili się Bartłomiej Topa, Zofia Domalik, Szymon Bobrowski, Janusz Chabior i Danuta Stenka. Można więc spore nadzieje, że akurat od strony aktorskiej produkcja Markowicza nie zawiedzie. Natomiast o tym przekonamy się za niecały miesiąc.

Bartkowiak Netflix – film zadebiutuje na VOD 28 lipca.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA