REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Timberlake przestał aktorzyć i rządzi w WiMP

W ubiegłym tygodniu nagromadziło się hitów na WiMP. Furorę zrobił wielki ‘comeback’ Davida Bowiego oraz drugi krążek Hurts. Tym razem mamy aż dwa wielkie powroty, choć nie robiące aż tak wielkiego wrażenia jak mistrz David. Emocje opadają. 

19.03.2013
21:00
Timberlake przestał aktorzyć i rządzi w WiMP
REKLAMA

W mediach zagranicznych króluje temat reaktywacji muzycznej Justina Timberlake’a. The 20/20 Experience jest najnowszym krążkiem wydanym aż po 7 latach przerwy. Były performer ‘N Sync przestał aktorzyć i wrócił do tego, co mu wychodzi o wiele lepiej. Czy miało to sens jednak ciężko powiedzieć. Album to ciekawy muzycznie mariaż dźwięków symfonicznych w starej konwencji lat dwudziestych ze współczesnymi bitami skomponowanymi między innymi przez Timbalanda. Justin jednak poszedł o krok za daleko. Płyta męczy. Kawałki wydłużone są do granic możliwości i powinno się je o połowę skrócić. Gdyby choć ten czas był mądrze wykorzystany, ale niestety to idealny przykład przerostu formy nad treścią.

REKLAMA
wimpnew-timberlake

Drugim długo wyczekiwanym powrotem jest nowy repertuar Suede. 11 lat po premierze A New Day tym razem Brytyjczycy oferują słuchaczom Bloodsports.  Krytycy zachwycają się krążkiem twierdząc, że to ich najlepsze wydawnictwo od 1996 roku. Zgodzić się z tym można – w końcu to kawałek rocka bez darcia kota, a wtedy tego typu nuty były esencją czasów. Dziś jednak brzmi to jak wycieczka po muzeum. Przypomina się muzyczna geriatryczność Manic Street Preachers, którzy we własnym stylu nie ewoluowali i zjadają swój ogon. Ze Suede jest podobnie i mimo pochłaniających dźwięków, to jednak tylko i wyłącznie płyta dla rasowych Brytoli.

Największym zaskoczeniem na WiMP jest jednak Arkadiusz Jakubik a.k.a. Dr Misio. Po przeczytaniu bardzo dogłębnego artykułu o prawdziwej gwieździe filmów Smarzowskiego w Newsweeku, tak naprawdę nie wiem, jak go nazwać nie dobijając jego katastrofalnie niskiego ego. Teksty przepełnione są goryczą, ale dopóki nie pozna się odrobiny przeszłości aktora, to całość może sprawiać wrażenie podrobionego Kultu.  Gdy wypowiedziałem te słowa na głos, to natychmiast je wyplułem. Jakubik to hipster w bawełnianych slipach, grający garażowego rock’n’rolla z kolegami. Śpiewa o tym, co widzi i Młodzi to retrospektywa jego nastoletnich lat oraz trafny komentarz na współczesne społeczeństwo. Żeby to jednak nie brzmiało zbyt zachowawczo – Dr Misio to największe zaskoczenie na polskiej scenie muzycznej w tym roku. Pomimo iż WiMP promuje w dziale NoweDźwięki rodzimych debiutantów, tak pamięta się o wiele bardziej utwory i teksty „Śmierci w Tesco”, „Pudelek”, „Mr Hui” no i singlowych „Mentolowych papierosach”. To nie jest zatem podróbka Kultu – to miks Acid Drinkers, Blendersów i Much. Prawdziwy rock’n’roll!

REKLAMA
wimpnew-drmisio

Koło pozostałych nowości można przejść obojętnie, bo obecnie tylko ta trójca się liczy w tym tygodniu. Mam jednak dziwne przeczucie, że coś mnie jeszcze całkiem niedługo zaskoczy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA