Wokaliści disco polo przepraszają za Bayer Full
Nie ustają dyskusje o feralnych dotacjach dla artystów przyznanych przez MKDiN. Do rozmowy włączyli się także wykonawcy disco polo, którzy próbują odciąć się od słów lidera grupy Bayer Full o zespole Kult.
Moim marzeniem jest, by 2021 rok był zdecydowanie mniej ciekawym, wręcz nudnym rokiem, bo dotychczasowe 11 miesięcy tegorocznych dramatów i absurdów staje się zwyczajnie męczące. W okolicach minionego weekendu w mediach zawrzało w związku z przyznaniem przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego milionów złotych dotacji dla poszkodowanych przez pandemię koronawirsua przedstawicieli branży artystycznej. Wśród beneficjentów miał znaleźć się m.in. zespół Bayer Full, na co dziennikarze i obywatele za pośrednictwem social mediów zareagowali sporym oburzeniem. Na ten moment wypłaty dla artystów, które porozdzielał algorytm, zostały wstrzymane, ale dyskusja ciągle trwa.
Do tego pojawili się artyści, którzy od razu stwierdzili, że ich zdaniem niemoralnym jest przyjmować pieniądze od podatników w sytuacji, gdy są branże i ludzie (np. w służbie zdrowia) bardziej ich potrzebujący.
Następnie dodał:
Na te słowa z kolei w wywiadzie dla Polsat News zareagował Sławomir Świerzyński z zespołu Bayer Full, który miał dostać od obywateli ok. 500 tys. zł.:
Na szczęście niedługo później rozwinął swą wypowiedź odnosząc się do argumentu, że artystów można wspierać kupując ich płyty:
Komentowaliśmy już te wypowiedzi we wcześniejszym tekście. Przeciwko liderowi Bayer Full zaczęli się wypowiadać inni wykonawcy disco polo. Jako jedni z pierwszych głos zabrali B-QLL oraz D-Bomb, którzy jednogłośnie przepraszają za Bayer Full.
To zapewne początek akcji #przepraszamzaBayerFull. W momencie kryzysu warto pamiętać o solidarności branży artystycznej, bo, jak brzmią słowa pewnej znanej piosenki, pewnego zespołu, który sprzedał ponad 17 mln płyt: „wszyscy Polacy, to jedna rodzina”.