Netflix robi filmową adaptację "BioShocka", ale trudno powiedzieć, czy to powód do radości
Netflix, 2K oraz Take-Two Interactive zrealizują film inspirowany popularną serią gier "BioShock". O planach plotkowało się od lat, ale dopiero teraz otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie. Byłoby miło, gdyby te docenione przez krytyków tytuły doczekały się godnej adaptacji.
Z jakością produkcji Netfliksa bywa różnie, dlatego też trudno zareagować na tę wieść z pełnym entuzjazmem - tak czy inaczej okazało się, że znakomita seria gier "BioShock" doczeka się filmowej adaptacji, o której mówiono od lat. Streamingowy gigant ogłosił współpracę z odpowiadającymi za wydanie serii gier 2K i Take-Two Interctive w celu przeniesienia niezwykłego BioShockowego świata do wersji live-action. 2K wyprodukuje obraz wraz z Vertigo Entertainment ("To", "LEGO: Przygoda").
Nie wiadomo jeszcze, kto napisze scenariusz ani kto zajmie się reżyserią. Nie wiemy też, czy produkcja ma adaptować wydarzenia z gry, czy przedstawić zupełnie nową historię osadzoną w Rapture City.
BioShock: Netflix robi film
Wcześniej to studio Universal maczało palce w próbach realizacji filmu związanego z franczyzą - Gore Verbinski miał go wyreżyserować na podstawie scenariusza Johna Logana w 2008 roku, ale projekt odłożono na półkę ze względów budżetowych. Kolejny anulowano w 2013 roku.
Seria "BioShock", która znacząco wpłynęła na sposób opowiadania historii przez gry wideo, osadzona jest w dystopijnej, alternatywnej wersji rzeczywistości lat 60. XX wieku - łączy science fiction z dojrzałym horrorem, zadaje unikalne egzystencjalne pytania, skłania do refleksji i gwarantuje pierwszorzędną, pełną akcji rozrywkę w podwodnym mieście Rapture. Wielokrotnie nagradzana i uwielbiana przez graczy seria rozpoczęła się w 2007 roku, a od tamtej pory sprzedała się w ponad 39 mln egzemplarzy. "BioShock", "BioShock 2" i "BioShock Infinite" doczekały się wznowień i remasterów. Cloud Chamber i 2K pracują teraz nad kolejną odsłoną.