Nie czekajcie dłużej na solowy film z Bobą Fettem w roli głównej. To kolejna ofiara rządów Kathleen Kennedy
Czekaliście na spin-offy z najsłynniejszymi postaciami Gwiezdnych wojen? Dłużej nie musicie. Właśnie ogłoszono, że Boba Fett nie doczeka się realizacji solowego pełnometrażowego filmu. Disney woli skupić się na swoich serialach.
Jeżeli Marvel Cinematic Universe jest najlepszym dowodem na skuteczność mądrego zarządzania filmowym uniwersum i podejmowania rozsądnych decyzji, to dokładną antytezą MCU byłby sposób, w jaki Disney traktuje Gwiezdne wojny. Od ponad roku firma notuje wpadkę za wpadką. Szefowie Disneya i Lucasfilmu zdążyli w międzyczasie zwolnić kilku reżyserów, zantagonizować najwierniejszy fandom i zaliczyć kilka artystycznych lub kasowych wpadek.
Jak wiele zmieniło się od czasu premiery Przebudzenia Mocy najlepiej pokazuje podejście firmy do filmowych spin-offów. Jeszcze w maju mówiło się, że spin-off o Bobie Fetcie zostanie powierzony reżyserowi Logana - Jamesowi Mangoldowi. Wtedy jeszcze przedstawiciele Lucasfilmu nie wierzyli w informacje o planowanym przez część fanów bojkocie. Słabe wyniki finansowe obrazu Han Solo: Gwiezdne wojny - historie pokazały jednak, że fani nie żartują. Do mediów od razu zaczęły przeciekać informacje, że wobec takiej postawy planowane filmy o Obi-Wanie Kenobim, Bobie Fetcie i Yodzie zostają czasowo wstrzymane. Firma zdementowała później te plotki, ale niepokój został zasiany. Jak to zwykle bywa, właśnie okazało się, że w tych pogłoskach było ziarno prawdy.
Disney w międzyczasie zaczął kłaść coraz większy nacisk na seriale przeznaczone do biblioteki przygotowywanego serwisu VoD.
Pierwsza próba nie została przyjęta pozytywnie przez fanów. Nie bez powodu - Star Wars Resistance zostało przez wielu krytyków okrzyknięte najgorszą produkcją Disneya od dawna. Znacznie większe oczekiwania są związane z planowanym serialem Jona Favreau. Produkcja ma kosztować 100 mln dolarów za cały sezon (część kosztów na pewno pójdzie na gaże ogłoszonych reżyserów), co pokazuje nadzieje firmy związane z The Mandalorian. Bo właśnie tak nazywa się produkcja, która opowie o samotnym członku słynnej grupy militarnej świata Star Wars. Tej samej, do której należeli Jango i Boba Fett.
Problem jest taki, że zdaniem szefowej Lucasfilmu nie ma potrzeby robić dwóch osobnych produkcji o podobnym typie bohatera. Dlatego, jak poinformował krytyk filmowy Erick Weber, Kathleen Kennedy zdecydowała o skasowaniu spin-offa. Zamiast tego wszystkie siły Disneya i Lucasfilmu skupią na przygotowaniu The Mandalorian.
Teoretycznie Boba Fett miałby szansę pojawić się w produkcji jako jedna z postaci pobocznych - akcja serialu rozgrywać się będzie siedem lat po Bitwie o Endor. Na ten moment to jednak nic więcej niż tylko spekulacje. Jedyną pewną informacją jest to, że jeden z ulubieńców fandomu nie otrzyma własnego filmu. Kathleen Kennedy raczej nie odzyska tą decyzją zaufania wielbicieli Gwiezdnych wojen.