Call of Duty: Ghosts na PC? Jeśli masz mniej niż 6 GB RAMu, nie uruchomisz. Pal licho, że gra potrzebuje 3 razy mniej
Activision oraz Infinity Ward podpadło komputerowym graczom. Call of Duty: Ghosts, jeden z najgłośniejszych tytułów końca 2013 roku, sztucznie zawyża wymagania sprzętowe. Mamy do czynienia z dbaniem o jakość rozgrywki na najwyższym możliwym poziomie, czy może staliśmy się ofiarami bardzo nieprzyjemnej manipulacji?
Call of Duty: Ghosts w wersji na komputery osobiste wymaga przynajmniej 6 GB pamięci RAM. Jeśli posiadamy jej mniej, po instalacji tego tytułu na PC. naszym oczom nie ukaże się jednak pokaz slajdów. Właściwie, nie ukaże się tam nic, nie licząc powiadomienia z informacją o treści:
Your system memory (RAM) does not meet the minimum specification for running Call of Duty: Ghosts.
Oczywiście komputerowa społeczność nie byłaby sobą, gdyby nie znalazła sposobu na obejście tego typu blokady, uruchamiając najnowsze dzieło wydawane przez Activision na sprzętach, które nie spełniają odpowiedniej, opisanej na pudełku specyfikacji. Jakież było jednak zdziwienie jednego z graczy, który maczał palce w obejściu tego typu zabezpieczenia.
Podczas samej rozgrywki, Call of Duty: Ghosts „zjada” zaledwie 1,2 GB pamięci RAM, opierając się na informacjach o procesach, zaczerpniętych z windowsowego menadżera zadań. Oczywiście nie oznacza to, że 2 GB pamięci RAM wystarczą, aby cieszyć się zabawą z Ghosts. System potrzebuje przecież dodatkowej pamięci na własne działanie. Mimo tego, 4 GB pamięci wystarczają w zupełności, aby uruchomić i płynnie bawić się z najnowszym Call of Duty. Dlaczego więc twórcy gry nie chcą zapoznać nas ze swoim produktem, o ile nie mamy na pokładzie przynajmniej 6 GB pamięci RAM?
Stanowisko Acitivion w tej sprawie wciąż nie jest jeszcze znane. Oczywiście wydawca może w bardzo prosty sposób wytłumaczyć się dbałością o jakość rozgrywki, która powinna być na możliwie najwyższym poziomie, ten z kolei ma gwarantować właśnie sugerowana ilość pamięci. Nawet jeśli, sztuczne zawyżanie wymagań sprzętowych to praktyka, która nie spotyka się z akceptacją w środowisku graczy, dla wielu z nas będąc godną całkowitego potępienia. Jakby nie było, Activision strzela sobie w stopę, zamykając się na posiadaczy nieco słabszych komputerów osobistych, spychając ich w objęcia piractwa oraz ingerencji w kod gry. Zwłaszcza, że Duchy nawet w swojej next-genowej formie nie powalają wizualnie. Z drugiej strony, przy złotym jajku, jakim bez wątpienia jest seria Call of Duty, Activision może sobie pozwolić na tego typu praktyki. Kto bogatemu zabroni?