Koniec „Daredevila” połączył śmiertelnych wrogów. Daredevil i Kingpin walczą o uratowanie serialu Netfliksa
„Daredevil” nie jest pierwszym serialem skasowanym wbrew woli dużej grupy fanów. Niektóre produkcje udało się jednak uratować, choć to niełatwe zadanie. Dlatego tak ważne jest zaangażowanie się w projekt jego gwiazd - w tym wypadku Charliego Coxa i Vincenta D'Onofrio.
„Daredevil” był w opinii wielu widzów, krytyków i ludzi ze środowiska najlepszym serialem superbohaterskim, nie tylko na Netfliksie. Los produkcji okazał się jednak przesądzony, gdy rozpadły się relacje między serwisem a Disneyem. W ciągu ostatnich miesięcy pojawiały się różne sprzeczne informacje na temat tego, kto podjął decyzję o skasowaniu „Daredevila”. Jedno jest za to pewne - twórcy serialu i aktorzy nie zostali wcześniej poinformowani o tym fakcie.
Dlatego tak wielu z nich do dzisiaj nie może się pogodzić z myślą o końcu produkcji. Wcielający się w postać Matta Murdocka, Charlie Cox, od początku przyznawał, że ta decyzja sprawiła mu ból. Aktor ewidentnie nauczył się od swojego bohatera nieustępliwości, bo po kilku miesiącach wciąż wspomina serial Netfliksa i wyraża nadzieję na powrót do roli.
Charlie Cox podpisał nawet petycję #SaveDaredevil. Pod tym hasłem zrzeszają się fani nawołujący do powrotu produkcji.
W rozmowie z portalem The Playlist, serialowy Matt Murdock zdradził, że całym sercem popiera akcję. Samą petycję podpisał jednak anonimowo, ponieważ nie radzi sobie zbyt dobrze z technologią. Dlatego bał się podawać swojego prawdziwego maila, na wypadek gdyby wyciekł w niepowołane ręce. Zamiast tego stworzył nowe konto specjalnie dla tej jednej sprawy, a jego dwuletnia córka podpisała petycję.
Welcome to #SaveDaredevil https://t.co/ldSvV0DCNT
— Vincent D'Onofrio (@vincentdonofrio) 4 stycznia 2019
Cox wielokrotnie zachęcał też fanów do podpisywania petycji, w razie gdyby nie wiedzieli, że takowa istnieje. W uratowanie „Daredevila” zaangażował się także Vincent D'Onofrio. Popularny aktor wyraził też nadzieję, że w przyszłości udałoby się zrobić crossover między Spider-Manem i Daredevilem. Skasowanie produkcji przez Netfliksa oburzyło tak wiele osób, że doprowadziło do połączenia dwóch śmiertelnych wrogów - Daredevila i Kingpina. Tylko czy fanowskie akcje i internetowe petycje to najlepszy sposób wpływania na szefów wielkich wytwórni?
Charlie Cox Save Daredevil - gdzie znaleźć petycję?
Podobnych inicjatyw jest coraz więcej, po części dlatego, że więcej jest też popularnych seriali. Ich skuteczność zależy od kilku czynników: wielkości fandomu, zaangażowania celebrytów, różnorodności podejmowanych działań i zainteresowania wielkich wytwórni. Często bywa tak, że serial znajduje nowe życie w innej stacji telewizyjnej, która jest bardziej skłonna do podjęcia ryzyka niż oryginalna. Tak było w przypadku „The Expanse” oraz „Brooklyn Nine-Nine”. Długotrwałe wsparcie fanów potrafi też po kilku latach doprowadzić do zebrania środków na film lub odcinek specjalny, który stanowi coś w rodzaju finału. Czy „Daredevila” czeka podobny los, co „Firefly”, „Veronikę Mars” lub „Sense8”?
W tym wypadku sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.
Jak podaje portal Variety, umowa między dwoma podmiotami zakłada, że postaci z seriali Netfliksa nie mogą się pojawić poza platformą przez dwa lata po skasowaniu. Premiery ewentualnych produkcji z Lukiem Cage'em lub Mattem Murdockiem na Disney+ moglibyśmy się spodziewać najwcześniej w 2020 roku. Fani liczą, że jest to możliwe. Dlatego wysyłają wiadomości do przedstawicieli firmy (Marvel kilkukrotnie podkreślał, że bohater powróci na ekrany). Być może uda im się osiągnąć pozytywny skutek.