REKLAMA

Jeszcze rano prowadzący kanał "Z Dvpy" był ekspertem w radiu. Teraz stracił pracę w Kanale Sportowym

"Nie chcę mieć nic wspólnego z youtuberami" - powiedział Krzysztof Stanowski w najnowszym odcinku "Dziennikarskiego Zera", informując że Maciej Dąbrowski nie poprowadzi z nim już kolejnych "Poranków". Powodem usunięcia Człowieka Wargi z formatu na Kanale Sportowym było nagranie sprzed 9 lat, z którego youtuber teraz się tłumaczy. Wcześniej tego samego dnia Dąbrowski pojawił się w radiu RMF FM w roli eksperta.

Jeszcze rano prowadzący kanał "Z Dvpy" był ekspertem w radiu. Teraz stracił pracę w Kanale Sportowym
REKLAMA

W erze afery "Pandora Gate" już żaden twórca nie jest bezpieczny. Tym razem na celowniku znalazł się Maciej Dąbrowski, w internecie znany jako Człowiek Warga. Internauci wykopali bowiem nagranie sprzed 9 lat, na którym youtuber w sposób niesmaczny zażartował w stronę nastoletnich dziewczyn. Odcinek "Z du*y do ucha" ukazał się na kanale ś.p. Ravgora, gdzie Dąbrowski pojawił się jako gość. Film polegał na tym, aby powiedzieć coś kontrowersyjnego do osoby po drugiej stronie słuchawki, która miała następnie powtórzyć wypowiedź osobom postronnym. Żart Człowieka Wargi sprzed niemal dekady wywołał niemałe poruszenie. Zaraz po tym stanowcze kroki podjął Krzysztof Stanowski, który pod koniec swojego najnowszego odcinka "Dziennikarskie Zero" zapowiedział, że Dąbrowski nie pojawi się już w kolejnych odsłonach programu "Poranki".

REKLAMA
Nagranie Macieja Dąbrowskiego sprzed 9 lat

Człowiek Warga, decyzją Krzysztofa Stanowskiego, nie poprowadzi już programu w Kanale Sportowym

Afera z Maciejem Dąbrowskim wybuchła zaraz po wystąpieniu youtubera w radiu RMF FM. Dziś rano Dąbrowski pojawił się w studio, gdzie rozmawiał z Robertem Mazurkiem o aferze na polskim YouTubie:

To naprawdę kilka osób, nie jakaś szajka pedofilska, która krąży. Wszystko zależy od człowieka, to nie kwestia rangi. Czy jesteś najbardziej znanym youtuberem w Polsce, czy na świecie, to nie ma znaczenia. W każdym środowisku zdarzają się tego typu rzeczy. Teraz YouTube jest na świeczniku i bardzo dobrze, że wyszła ta afera, że w końcu coś zostało z tym zrobione

- tłumaczył.

Zaraz po tym, kiedy Człowiek Warga wystąpił w roli eksperta w radiu, na Kanale Sportowym pojawił się najnowszy odcinek "Dziennikarskiego Zera", w którym Krzysztof Stanowski poinformował, że Maciej Dąbrowski nie poprowadzi już z nim kolejnego odcinka "Poranków" ze względu na "skandaliczne nagranie", które pojawiło się w sieci 9 lat temu:

Odbijam od tych youtuberów, nie chcę mieć nic wspólnego z youtuberami. Tam chyba każdy kiedyś się skompromitował i na każdego można coś wyciągnąć. Trzeba iść przed siebie, ale w innym towarzystwie

- podsumował Stanowski.

Maciej Dąbrowski postanowił odnieść się do filmu i opublikował na portalu X oświadczenie.

Youtuber wyjaśnił, że założenia filmu polegały na tym, by osoba po drugiej stronie słuchawki miała powtórzyć coś głupiego czy kontrowersyjnego ludziom, z którym rozmawiała. "Miał być totalny absurd i hiperbola, a wyszło, jak widać - ch*jowo" - napisał. Dąbrowski podkreślił, że, nagrywając film 9 lat temu, starali się nagiąć granicę humoru, ale nie ją przekroczyć:

Te żarty się bardzo źle zestarzały, tym bardziej patrząc na to, co się dzisiaj dzieje w Polsce. Owszem, nie jest to prywatne pisanie do jakiegoś dziecka w celu spotkania się, czy innym - nieobyczajnym, tylko otwarty film w publicznym miejscu, niemniej było to po prostu bardzo słabe. W życiu bym osobiście nikomu, a tym bardziej komuś tak młodemu nie powiedział czegoś w ten sposób. Tym bardziej, że jestem absolutnym orędownikiem walki z pedofilią. Sam zresztą mam Syna i nie chciałbym, żeby jakiś zj*b (jak ja) w ramach żartu odzywał się tak do niego. Nie ma co tłumaczyć, że konwencja, że nie wiedziałem co Ravgor powie i komu, a co nie, że staliśmy z kamerą w ch*j daleko, że 9 lat temu się inaczej podchodziło do takich tekstów. Nie ma, bo ten "dowcip", który robiłem był kretyński, głupi i nie na miejscu i biorę go na klatę

- wyjaśnił i przeprosił.
Oświadczenie Człowieka Wargi

Kilka godzin po audycji w RMF FM, w której Maciej Dąbrowski wystąpił jako ekspert, przeprosił także Robert Mazurek.

Dziennikarz RMF FM opublikował na portalu X oświadczenie, w którym przyznał, że nic nie wiedział o sytuacji sprzed 9 lat, przepraszając słuchaczy za to, że Człowiek Warga pojawił się w roli eksperta w temacie afery "Pandora Gate":

REKLAMA

Okazało się, że mój dzisiejszy gość w RMF Maciej Dąbrowski dopuszczał się co najmniej obrzydliwych żartów. Nie miałem zielonego pojęcia, co robił 9 lat temu, ale nie zmienia to faktu, że nie powinien pojawić się w radiu w roli eksperta. Najmocniej za to przepraszam.

Przeprosiny Roberta Mazurka po audycji w RMF FM
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA