REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy /
  3. Dzieje się

Jarosław Kaczyński nie chce filmu o sobie. Prezes PiS poczuł się ośmieszony

Jarosław Kaczyński miał być wściekły, kiedy zobaczył komentarze na temat powstającego filmu o jego opozycyjnej przeszłości. Zganił już za niego Jacka Kurskiego, a ten reżyserkę „Człowieka zbuntowanego”.

07.06.2021
21:32
jarosław kaczyński tvp film człowiek zbuntowany
REKLAMA

Od jakiegoś czasu po sieci krążą informacje o planach powstawaniu filmu TVP o opozycyjnej przeszłości Jarosława Kaczyńskiego zatytułowanym „Człowiek zbuntowany”. Jak wszyscy dobrze wiemy, internauci potrafią być bezlitośni. Dlatego nie brakuje szyderczych memów i jeszcze bardziej szyderczych komentarzy, jakoby produkcja miała pokazywać śpiącego prezesa PiS.

REKLAMA

Wszystko przez to, że przeciwnicy Jarosława Kaczyńskiego chętnie podważają jego działalność opozycyjną w czasach PRL-u. Sam prezes PiS wyjawił bowiem kiedyś, że w dniu rozpoczęcia stanu wojennego spał do południa. Nie był internowany jak jego brat, Lech Kaczyński. Fakty te przekładają się na szydery internautów. Ale twórcy „Człowieka zbuntowanego” inaczej widzą swój projekt.

Jarosław Kaczyński wściekły, bo został ośmieszony

Jak film o opozycyjnej działalności Jarosława Kaczyńskiego miałby wyglądać 2 czerwca ujawnił wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. W mediach społecznościowych udostępnił maila, którego otrzymał od współpracowniczki reżyserki filmu z prośbą o wypowiedź do filmu:

Jak czytamy na łamach „Gazety Wyborczej” Jarosław Kaczyński dowiedział się o powstającym filmie z mediów, również społecznościowych. Polityk nie jest oderwany od rzeczywistości i nie był z tego powodu zadowolony. Poczuł się ośmieszony. Był zły Jacka Kurskiego i samej TVP, że zwróciła się do Borusewicza, aby wystąpił w „Człowieku zbuntowanym”.

Według doniesień „Gazety Wyborczej” Kurski przekonuje prezesa, że film nie był jego pomysłem, a za „dekonspirację” projektu przez Borusewiczem odpowiada reżyserka Ewa Świecińska. Twórczyni „Człowieka zbuntowanego” miała się już gęsto z tego tłumaczyć, twierdząc, że to nie ona przecież wysłała wiadomość do wicemarszałka Senatu.

Czy „Człowiek zbuntowany” powstanie?

REKLAMA

Tym samym dalsze losy „Człowieka zbuntowanego” stanęły pod znakiem zapytania. Nie wiadomo czy po oburzeniu prezesa PiS Telewizja Polska będzie chciała ruszyć z projektem. Być może więc filmu o Jarosławie Kaczyńskim nie zobaczymy. A z tego powodu domysły internautów o tym, jak wyglądała jego działalność opozycyjna wciąż będą się mnożyć i szydery nie ustaną.

Zdj. główne: mishelo0 / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA