REKLAMA

Najlepsze z najlepszych - czołówki z seriali animowanych

W poprzednim tekście „najlepsze z najlepszych” wymieniłem najlepsze (oczywiście moim zdaniem) czołówki z seriali. Świadomie jednak pominąłem tam seriale animowane (również anime), gdyż te stanowią całkowicie odrębną kategorię i rządzą się innymi prawami. Czołówki z kreskówek (tych dla dzieci) - nawet częściej niż te z seriali z aktorami – muszą być równie dobre albo nawet lepsze niż serial, którego dotyczą. Czołówka oprócz tego, że ma zachęcić widza do oglądania, musi zostać w pamięci odbiorcy na długi czas, stać się memem powtarzanym przez całe klasy i podwórka – w tym drugim przypadku chyba już rzadziej.

Najlepsze czołówki z seriali animowanych
REKLAMA

Nie wiem jak się sprawy mają teraz, ale czternaście lat temu czołówkę z Pokemon czy Dragon Balla nuciło się mimowolnie pod nosem albo chociaż powtarzało ją w myślach – szczególnie gdy dochodziło do wymiany kartami z Dragon Balla albo epickich walk na tazosy Pokemon. Pierwsze dźwięki i słowa (bardzo często w obcym języku) czołówki miały przywodzić na myśl czas, kiedy nie liczyły się lekcje domowe, koledzy na podwórku a nawet obiad.  Nie muszę chyba trochę ciut dojrzalszym czytelnikom przypominać, że za „starych”, dobrych czasów kiedy na RTL7 (później TVN Siedem) pojawiał się Dragon Ball, to blokowiska zamieniały się w „wastelandy”.

REKLAMA

Czołówki z seriali animowanych szły zwykle dwoma drogami, w zależności od charakteru serialu rzecz jasna. Niektóre z nich miały „zagrzewać do walki” i były dosyć patetyczne (szczególnie anime) a inne miały być przede wszystkim lekkie w odbiorze, okraszone dowcipem i przyjemnymi dla oka sekwencjami. Pozostają nam jeszcze seriale animowane dla dorosłych, dlatego z tymi rozprawię się na początku i zaliczę do odrębnej kategorii.

Seriale animowane dla dorosłych

1. The Simpsons

Nagroda za najlepszą czołówkę do serialu dla dorosłych wędruje do rodziny Simpsonów. The Simpsons wygrali z konkurencją w postaci: South Park, King of the Hill, Futuramy, Family Guy oraz Beavis i Butthead. Prawdę mówiąc, w swojej kategorii Simpsonowie nie mieli żadnej konkurencji, bowiem sam serial jest najbardziej znaną tego typu kreskówką na świecie.

Chociaż pomysł na czołówkę czasami się zmieniał (odcinki specjalne albo czołówki zgodne z motywem przewodnim), ogólny schemat pozostawał ten sam. Kamerą podążająca za rodziną Simpsonów, zahacza o pozostałych bohaterów, tj. mieszkańców Springfield i kończy sekwencję ujęciem na zasiadającą na kanapie rodzince. Obraz autorstwa Davida Silvermana i kultowy już motyw Danny’ego Elfmana stał się wizytówką serialu. W krótkim wstępie właściwie dowiadujemy się wszystkiego, co powinniśmy wiedzieć o głównych bohaterach i miejscu akcji. Nic dodać, nic ująć.

Skoro pewne sprawy mamy już wyjaśnione, czas przejść do konkretów, tzn. najlepszych czołówek z seriali animowanych adresowanych głównie do dzieci i młodzieży. Zaczynamy odliczanie. Niestety z uwagi na ogromną konkurencję, tym nie razem nie top 10 a top 15. Let the hunger games begin.

15. Sailor Moon (Czarodziejka z Księżyca)

Jedne z pierwszych anime oglądane przez polskie dzieci, to Czarodziejka z Księżyca. Gdy na legendarnej Polonii 1 kończyły się rzeczy warte uwagi, Polsat wkraczał ze swoim zapleczem, a że był praktycznie dostępny w całej Polsce, to siłą rzeczy Czarodziejka z Księżyca była znana – niezależnie od tego czy ktoś ją lubił czy nie. Czołówka może nie jest wybitna, ale sami przyznacie, że ten discopolowy motyw rodem z Daj mi tę noc grupy Bolter budzi pozytywne skojarzenia. Długie nogi głównych bohaterek, ich duże oczy (mam na myśl duże oczy, naprawdę) i kuse spódniczki przyciągają wzrok. Gdyby tylko jeszcze tak wyciąć tego Tuxedo – wielką miłość Usagi, tytułowej Czarodziejki – to byłoby idealnie.

14.  X-Men

X-Meni za najlepszych czasów, to serial na Fox Kids. Wartka akcja, wciągająca fabuła i świetnie naszkicowani bohaterowie. Nawet z perspektywy czasu X-Men (1992) wydają się całkiem dobrą produkcją, a czołówka jest w zasadzie idealnym streszczeniem tego, o co tak naprawdę chodzi w serialu. Widzom zostają zaprezentowani główni bohaterowie i pokazany ogólny zarys fabuły, a do tego rockowy riff w tle, który nic się nie zestarzał przez lata.

13. Reboot

Czołówka serialu Reboot (bardzo dobrego swoją droga i trochę zapomnianego obecnie) w zasadzie nie powinna się znaleźć w zestawieniu, głównie ze względu na to, że przy konkurencji wypada dosyć nudno. Zważywszy jednak na to, że serial a więc i czołówka był tworzony od początku do końca przy użyciu CGI na rok przed premierą Toy Story obecność Reboot była obowiązkowa. Trochę więcej o kreskówce możecie przeczytać tutaj.

12. Kapitan Planeta

Kapitan Planeta to chyba najgorszy superbohater, jaki kiedykolwiek powstał i najczęściej wyśmiewany – wystarczyło rzucić w niego bakiem pełnym benzyny i bitwa wygrana. Serial zresztą też do najlepszych nie należał, ekologiczna indoktrynacja i nudni bohaterowie, którym jakoś nie chciało się kibicować. Mimo wszystko czołówka wydawała się dosyć interesująca dzięki jednej rzeczy… każdy dzieciak chciał mieć jeden z takich pierścieni – oprócz tego z „mocą serca” oczywiście. Poza tym rockowy motyw nieźle pasował do obrazu i być może co niektórych mógł zagrzewać do walki z ekologicznym złem i występkiem.

11. Piraci Mrocznych Wód (Pirates of Dark Water)

Piraci Mrocznych Wód, to raczej mało znana kreskówka, chociaż należy do jednych z najlepszych jakie dane było mi oglądać. Niestety nigdy niedokończony serial trafił do archiwum Hanna-Barbery a szkoda, bo fabuła wydaje się być interesująca nawet dla starszego widza. Abstrahując już od serialu, czołówka Piratów stoi na wysokim poziomie. Iście Disneyowski rozmach, ładna kreska, patetyczna muzyka zakotwiczają się w umyśle na tyle, że chociaż po kilkunastu latach kreskówka mogła ulecieć z pamięci, to czołówka przypominała, że coś „takiego z piratami i czarną wodą” istniało.

10. Yattaman

Anime z Polonii 1 wszyscy znają i kochają, każdy ma swoje ulubione, ale założę się zdecydowana większość z was Yattamana dołącza do swojej prywatnej listy najlepszych kreskówek. Motyw z czołówki Yattamana - chociaż z dodatkiem irytującego polskiego lektora – nawet teraz z łatwością może być zanucony. A co najlepsze, początkowa sekwencja obiecuje emocjonujące walki na roboty (Yatta-Psa i innych „yatta) oraz… nagą panią Dronio.

9. Hej Arnold!

Jedna z najlepiej rozpoznawanych kreskówek od Nickelodeon, prezentowana na polskim kanale Fantastic, to bez wątpienia Hej Arnold! Pomijając już świetność samej kreskówki, czołówka daje przedsmak tego, co widz może oczekiwać po serialu. Bujający funkowy motyw, wprowadza nas w mały świat bohaterów, czyli osiedla fikcyjnego miasta Hillwood, gdzie przyjaźń i wyobraźnia liczą się najbardziej. Stare animacje rzadko kiedy się starzeją, a ta z Hej Arnold! to udowadnia.

8. Gigi

Czołówka Gigi zasłyszana i obejrzana raz nie daje o sobie zapomnieć. Wpadające w ucho melodia to 50% sukcesu tego openingu. Pozostałe procenty to niezwykle pasujący do muzyki włoski tekst – o dziwo nie przerywany polskim lektorem – i sama postać Gigiego, którego zamiłowanie do biały majteczek jest doprawdy intrygujące.

7. Listonosz Pat/ Denver Ostatni Dinozaur

Na siódmym miejscu ex aequo Listonosz Pat (przebój Wieczorynki) i Denver (przebój kaset VHS). Niestety nie byłem w stanie wybrać między tymi dwoma serialami, a powodem są piosenki w czołówkach. Obydwie bowiem są bardzo chwytliwe i założę się, że bez problemu większość z was zaśpiewa pierwsze zwrotki:

Pat i kot, kot i Pat, Pat i kot przyjaciele od lat

oraz

Denver, ostatni dinozaur, to jest kumpel sprzed milionów lat

6. Laboratorium Dextera

Zbliżamy się powoli do Top 5 i czołówce Laboratorium Dextera  zabrakło naprawdę niewiele do bycia wśród najlepszych. Laboratorium Dextera zaczyna się od bardzo klimatycznego wstępu, który w połączeniu z późną porą nadawania serialu powodował ciarki na plecach. W 30 sekundach twórcy kreskówki zawarli to, co najlepsze w Laboratorium Dextera, wielkie wynalazki, „mroczne” eksperymenty, wciągającą fabułę i wszystko niszczącą Dee Dee.

5. Cowboy Bebop

3, 2, 1 let’s jam… motyw z Cowboy Bebop nie bez powodu jest uważany za jeden z najlepszych w historii anime. Ścieżka dźwiękowa (autorstwa Yōko Kanno) ma aspirację hollywoodzkie, z klimatem pasującym do filmów Jamesa Bonda.  Kanno stworzyła utwór jazzowy (bebop) z big bandowym zacięciem, który nie dość, że pasuje świetnie do atmosfery serialu, to jeszcze z powodzeniem może istnieć, jako autonomiczny twór, żyjący własnym długim życiem.

4. Muminki

Tekst jak i melodię (w wykonaniu Wiktora Zborowskiego) z Muminków zna każde polskie dziecko. Chociaż czołówka składa się tylko ze scen wyjętych z serialu, to przebojowość piosenki o Muminkach zdecydowała o czwartym miejscu w tym zestawieniu.

3. Pokemon/Kapitan Jastrząb (Tsubasa)


Kolejny remis na liście. Obydwie czołówki są w zasadzie dosyć podobne do siebie ze względu na cel jaki im przyświeca – „zagrzewać do walki” w patetycznym stylu. Polskie dziecko może uznać za atrakcyjniejszy opening (w pierwszej wersji) do Pokemonów ze względu na polski tekst, ale Kapitan Jastrząb broni się motywem „chcę być jak Tsubasa i strzelać gole z połowy boiska z przewrotki” oraz równie chwytliwą melodią, co ta w Pokemonach.

2. Jonny Quest

Bardzo mocny, instrumentalny motyw Jonnego Questa jest lepszy od niejednej ścieżki dźwiękowej do hollywoodzkiej produkcji – zarówno w wersji oryginalnej jak i remake. Ciężko zresztą się dziwić skoro za napisaniem muzyki stał Hoyt Curtin, twórca ścieżki do Flinstonów, Jetsonów i Smerfów. Więcej o kreskówce przeczytacie tutaj.

1. Batman (Batman: The Animated Aeries)

REKLAMA

Pierwsze miejsce było dla mnie oczywiste. Batman TAS miał najlepszą czołówkę, jaką mógł ludzki umysł stworzyć. Nie muszę mówić o klimacie noir, o muzyce Danny’ego Elfmana… to po prostu Batman. Hit nad hity dzieciństwa polskich dzieciaków wychowanych w latach 90-tych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA