Ileż się w DC dzieje. James Gunn i Peter Safran przejęli lejce kinowego uniwersum superbohaterów i wprowadzają nowe porządki. Czy Henry Cavill będzie tym Supermanem? Czy Jason Momoa pozostanie Aquamanem? I czy zobaczymy kolejną część Wonder Woman z Gal Gadot?
Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.
W październiku tego roku James Gunn i Peter Safran przejęli dowództwo w nowo utworzonej jednostce, odpowiedzialnej za rozwój kinowego uniwersum DC. Wiadomo już było, że możemy zapomnieć o DCEU, bo nadchodzi DCU (skojarzenia z MCU jak najbardziej uzasadnione). Co prawda skonkretyzowanej strategii na rozwój franczyzy jeszcze nie ma, ale dochodzą nas wieści, o planowanych zmianach. A raczej rewolucji.
James Gunn i Peter Safran chcą się całkowicie odciąć od spuścizny swoich poprzedników. Żadna dotychczasowa kinowa inkarnacja superbohaterów DC nie jest w tym momencie bezpieczna.
DCU - co dalej z Wonder Woman?
Winę za słabe wyniki "Wonder Woman 1984" poprzedni szefowie Warner Bros. zrzucili na barki szalejącej pandemii i ogłosili wielki sukces (sic!). Zapowiedzieli więc, że powstanie trzecia część serii. Patty Jenkins złożyła już propozycję, jak miałaby wyglądać. James Gunn i Peter Safran mieli nie być zadowoleni.
Według anonimowych źródeł The Hollywood Reporter, decydenci z Warner Bros. Discovery przekazali Patty Jenkins, że jej wizja nie pokrywa się z (wciąż niesprecyzowanymi) planami na rozwój DCU. W zaproponowanym przez reżyserkę kształcie "Wonder Woman 3" na pewno nie powstanie. W tym momencie nie wiadomo więc też, czy Gal Gadot wciąż będzie wcielać się w tytułową superbohaterkę.
6 grudnia Gal Gadot opublikowała na swoim Twitterze wpis, w którym dziękuje za szansę zagrania "tak ikonicznej postaci" jak Wonder Woman. Jak napisała, jest też wdzięczna fanom i nie może się doczekać, aby razem z nimi odkrywać nowy rozdział w historii superbohaterki. Czy wiedziała już, co nadchodzi? Czy pożegnała się w ten sposób z rolą? W tych kwestiach pewności mieć nie możemy.
Rewolucja w kinowym uniwersum DC
Według doniesień wspomnianego portalu odłożenie "Wodner Woman 3" na półkę, to dopiero wierzchołek góry lodowej planowanych zmian w kinowym uniwersum DC. Ma być bowiem początkiem końca superbohaterów skompletowanych przez Zacka Snydera do jego "Ligi Sprawiedliwości". Oznacza to, że "Człowiek ze stali 2" z Henrym Cavillem może nie powstać, a wraz z "Zaginionym królestwem" Jason Momoa pożegna się z rolą Aquamana.
Po dłuższej przerwie Henry Cavill powrócił ostatnio do roli Supermana w scenie po napisach "Black Adama". Miał zostać na dłużej i nie dość, że pojawiły się doniesienia o rozpoczęciu prac nad "Człowiekiem ze stali 2", to jeszcze aktor nagrał cameo do nadchodzącego "Flasha". Teraz Warner Bros. Discovery zastanawia się jednak czy je wykorzystać. Może ono bowiem obiecać widzom coś, czego wytwórnia nie dostarczy.
Chociaż według doniesień Jason Momoa miałby się żegnać z rolą Aquamana, to w samym DCU może odegrać istotną rolę. Aktor miałby bowiem dostać inny film lub nawet serię, w której odgrywałby Lobo.
James Gunn i Peter Safran mają się w przyszłym tygodniu spotkać z szefem Warner Bros. Discovery, aby przedstawić mu swój plan na rozwój DCU. David Zaslav będzie go jeszcze musiał zatwierdzić. Dopiero wtedy możemy spodziewać się oficjalnych informacji na temat kształtu uniwersum.