"Demokrator" jest książką zachwalaną m.in. przez Rafała Ziemkiewicza i Pawła Kukiza. Jak przeciętny widz "Wiadomości" wie, obaj panowie dawno zostawili za sobą to, w czym byli najlepsi (kolejno: fantastykę i muzykę) i zabrali się za politykowanie. Abstrahując od partyjnych przepychanek, muszę nadmienić, że taki symptom jest niepokojący. Czy "Demokrator" wpadł we wnyki polityki, czy jest po prostu powieścią s-f?
![Gdy do fantastyki wkracza polityka, wiedz, że coś się dzieje. Nadchodzi Demokrator](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2013%2F06%2FDemokrator-640x280.jpg&w=1200&q=75)
Piotr Gociek na co dzień para się dziennikarstwem, jeszcze niedawno pisząc dla "Rzeczpospolitej", a obecnie dla magazynu "Do Rzeczy". Mitycznym wrogiem środowiska orbitującego wokół tych dwóch tytułów jest nasz wschodni sąsiad - Rosja. I choć w "Demokratorze" nie sposób dokładnie określić miejsca akcji, tak imiona bohaterów czy nazwy nie pozostawiają wątpliwości, dokąd zawędrował czytelnik. Przy takim zbiegu okoliczności spodziewałem się najgorszego, ale Gociek wywinął się od truizmów i nie ma tu "mowy nienawiści". Co nie zmienia faktu, że członkowie KPP lub entuzjaści Lenina nie mają tu czego szukać.
No właśnie: czy "Demokrator" jest książką polityczną? Poniekąd. Wydarzenia z kart książki są koktailem z historii ZSRR i współczesnej Rosji, doprawione szczyptą popkulturalnych aluzji. Wątek etyczny cały czas przebija się na pierwszy plan, mało subtelnie manifestując światopogląd autora, choć momentami nie sposób mu przyklasnąć. Postacie są z krwi i kości i łatwo sie z nimi utożsamić, gdyż cierpią na te same swady co my.
Z drugiej strony co jakiś czas szukałem jakiegoś drewienka, żeby włożyć je do buzi i uratować język przed odgryzieniem. "Demokrator" cierpi na solidny fuckup uniwersum. Gorodopolis jest przeładowanym aluzjami odbiciem naszego świata w krzywym zwierciadle. W zasadzie to autor obudowując fabułę w ozdobniki chyba czasem o niej zapominał. Do tworzenia literackiej nowomowy też trzeba mieć talent, a tu chwilami brakowało powabu.
Ciekawa promocja czeka nas na Publio - nastawcie budziki na piątek, godz. 13:00. Przez dwie godziny, do 15:00, "Demokratora" będzie można ściągnąć za 10 zł. Jeżeli po codziennym słuchaniu dzienników i lekturze prasy polityka nadal cię bawi, przy książce Goćka będziesz bawił się wspaniale. A za tydzień kolejny Warbook za dychę.