REKLAMA

Despacito zniknęło z YouTube’a, a innym hitom podmieniono tytuły. O co chodzi?

Despacito osiągnął wynik 5 mld wyświetleń na YouTubie, ale teledysk narobił dzisiaj szumu w sieci z zupełnie innego powodu. Klip w tajemniczych okolicznościach zniknął z serwisu. Zaczęły dziać się też inne dziwne rzeczy.

Despacito
REKLAMA
REKLAMA

Na fanów wakacyjnych rytmów i entuzjastów przebrzmiałych hitów padł dzisiaj blady strach. Wpadający w ucho kawałek zatytułowany Luis Fonsi - Despacito ft. Daddy Yankee najpierw zyskał zupełnie nową grafikę, a potem zniknął z YouTube’a. I to na chwilę po tym, jak przebił rekord 5 mld odtworzeń.

Despacito znika z YouTube’a.

W godzinach porannych zmieniła się okładka kawałka Despacito, która prezentowała kilka uzbrojonych osób w maskach i czerwonych strojach. Potem wideo całkowicie znikło, a link do hitowego klipu z 12 stycznia 2017 roku przestał działać. Jak podaje BBC, było to skutkiem ataku hakerów.

Na usunięciu najczęściej odtwarzanego materiału wideo na YouTubie się zresztą nie skończyło. Podminiono tytuły i okładki innych teledysków, które na YouTube’a wgrało Vevo. Dotknęło to utworów takich artystów, jak Shakira, Selena Gomez, Drake i Taylor Swift.

Nie wiadomo jeszcze, kto dokładnie doprowadził do zniknięcia szalenie popularnego hiszpańskiego klipu z sieci, ale do ataku przyznali się hakerzy posługujący się pseudonimami Prosox i Kuroi’sh. W opisach wideo wysyłali komunikat „Free Palestine” - „uwolnić Palestynę”.

Despacito wróciło na YouTube’a.

Haker, który przyznał się do ataku, twierdzi, że zrobił to tylko „dla zabawy”, bo tak naprawdę to „kocha YouTube’a”. Twierdzi, że udało mu się podmienić miniatury i tytuły klipów, wykorzystując skrypt, a nie przejęte dane logowania do kanałów. Prawdziwej przyczyny ataku jednak jeszcze nie znamy.

REKLAMA

Nieobecność utworu Luisa Fonsiego na YouTubie nie trwała jednak długo. Po kilku godzinach teledysk Despacito znów można oglądać. Dostępny jest ten sam klip, który doczekał się uploadu w 2017 roku. Odtworzenia (na chwilę obecną 5 018 847 686 wyświetleń) i łapki (27 mln w górę, 3 mln w dół) pozostały nietknięte.

Można domniemywać, że była to tylko cwana ustawka, by zwrócić uwagę na pobicie przez Despacito rekordu. Trudno jednak uwierzyć, by w ramach promocji jednego numeru Vevo dopuściło do zmiany tytułów również innych teledysków - i to w połączeniu z tak kontrowersyjnymi treściami.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA