Pomysł stworzenia spin-offu "Dextera" kołatał się w głowach producentów z Showtime już od dawna, nawet zanim wyemitowano ostatni odcinek. Od zawsze jednak problemem był jego potencjalny bohater - która postać była na tyle interesująca i zaskarbiła sobie sympatię widzów, by poświęcić jej osobny serial?
Okazuje się, że jedynym godnym uwagi bohaterem "Dextera" jest... sam Dexter Morgan. Bo w zasadzie kto inny? Umówmy się, że nigdy nie był to serial obfitujący w przesadnie ciekawe postaci drugoplanowe. Potencjalny spin-off nie miałby jednak być po prostu kolejnym sezonem, a opowiadać inną historię tego samego protagonisty. Co oczywiście wcale nie wyklucza, że byłaby to opowieść o dalszych losach Dextera, rozgrywających się po zakończeniu ostatniego odcinka.
David Nevins, prezes Showtime, zarzeka się jednak, że nie jest zainteresowany bezpośrednią kontynuacją serialu. Chce, by spin-off był całkowicie świeżym konceptem, z nową obsadą - wyjąwszy oczywiście Michaela C. Halla - i być może nawet utrzymany w innej konwencji, niż "Dexter".
Nevins twierdzi, że na ten moment nie ma żadnych konkretnych planów co do realizacji spin-offu - by powstał, stacji potrzebny będzie jakiś "bardzo dobry powód". Ten temat jednak wraca jak bumerang i coś czuję, że owym powodem okaże się "duże zainteresowanie ze strony widzów", konsekwentnie podkręcane przez Showtime.