Podręcznikowy przykład kaczki dziennikarskiej wprowadził nieco zamieszania oraz konsternacji w ten piękny wrześniowy weekend wszystkim fanom Die Antwoord.
Wszystko zaczęło się w piątek, 9 września, kiedy to w portalu Exclaim ukazał się wywiad z członkami Die Antwoord, w którym, według przeprowadzającego wywiad dziennikarza Daryla Keatinga, połówka duetu - Ninja, powiedział, że we wrześniu 2017 zespół przestanie istnieć:
Wcześniej grupa zapowiadała, że zamierza wydać pięć albumów w swojej karierze, a następnie zniknąć. Tak więc ów "news" wydawał się prawdopodobny.
Tymczasem jeszcze tego samego dnia, członki grupy, Yolandi Visser napisała na Instagramie:
DIE ANTWOORD NIE KOŃCZY DZIAŁALNOŚCI.
Dziennikarz, Daryl Keating, totalnie przekręcił nasze słowa i wyjął je z kontekstu naszej wypowiedzi. To kłamstwo. A Daryl ssie.
My powiedzieliśmy, że cały następny rok będziemy pracować nad naszym piątym i ostatnim albumem, a następnie skupimy się na kręceniu filmu.
DIE ANTWOORD FOR EVAZdjęcie zamieszczone przez użytkownika ¥O-LANDI VI$$ER (@prawn_star) 9 Wrz, 2016 o 7:01 PDT
Wygląda więc na to, że dziennikarz rzeczywiście wykonał niezbyt rzetelną robotę.
My tymczasem czekamy na czwarty album zespołu "Mount Ninji and Da Nice Time Kid", który swoją premierę będzie mieć już 16 września 2016 roku. Promuje go utwór FAT FADED FUCK FACE.