Disney szykuje kolejny film live-action. Tym razem na podstawie animacji "Miecz w kamieniu" z lat 60.
To już kolejne doniesienie na temat nowego filmu live-action, który Disney ma nakręcić na podstawie dawnych animacji. W ciągu ostatnich miesięcy pojawiały się między innymi informacje dotyczące filmu o Dzwoneczku, Dżinie, a także o przywróceniu na ekran Mulan. Tym razem padło na film animowany z 1963 roku, "Miecz w kamieniu".
"Miecz w kamieniu" opowiada historię młodego Artura (tak, tego króla Artura), którego wielki czarownik Merlin uczy jak być dobrym człowiekiem i władcą. Film animowany oparty jest o legendy o królu Arturze. Reżyserem produkcji jest nieżyjący już Wolfgang Reitherman, który znany był także z wielu innych filmów Disneya. Nakręcił między innymi "101 Dalmatyńczyków", "Księgę Dżungli" czy "Przygody Kubusia Puchatka".
Scenariusz do nowego filmu napisać ma Bryan Cogman. To między innymi on odpowiedzialny jest za produkcję i scenariusz jednego z najpopularniejszych serialu HBO, "Gra o tron". Producentem nowego filmu Disneya ma zostać Brigham Taylor.
Nowy film live-action raczej nie musi obawiać się o swoją przyszłość. Po "Czarownicy", która doczekać ma się swojej drugiej części i "Kopciuszku", który w Polsce mogliśmy obejrzeć na wielkim ekranie w marcu tego roku, wszystkie inne produkcje skazane są chyba na sukces. Za niedługo będziemy mogli przekonać się, czy ten trend się utrzymuje. Zbliża się bowiem premiera filmu "Piękna i bestia", w którym jedną z głównych ról zagra Emma Watson.