To jednak nie jest sztuka. Netflix zapłaci o wiele więcej za reklamę na krakowskim Rynku Głównym
Krakowscy urzędnicy zmienili decyzję - Netflix zapłaci znacznie więcej za umieszczenie na rynku reklamy serialu „Dom z papieru”.

Wczoraj pisaliśmy o tym, że Kraków nie ma szczęścia do głów zdobiących tamtejszy Rynek Główny. Zgodnie z przewidywaniami, sprawa ewoluuje - za reklamę serialu „Dom z papieru” Netflix zapłaci ostatecznie 5 tys. 78 zł.
Pierwotnie opłata za użytkowanie miejsca miała wynosić 274 zł. Przypomnijmy: na krakowskim rynku, zaraz obok rzeźby autorstwa Igora Mitoraja, stanął postument z maską Salvadora Dalego - atrybutem wykorzystywanym przez bohaterów serialu „Dom z papieru”. Na postumencie widnieje napis „Kradzież to prawdziwa sztuka”. Obiekt ma stać tam do 5 sierpnia.
Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa wydał zgodę na postawienie instalacji oraz naliczył śmiesznie niską opłatę 274 zł. Już po umieszczeniu rzeźby na rynku i nagłośnieniu sprawy urzędnicy tłumaczyli, że źle zinterpretowali pismo, które otrzymali od Netfliksa. Nie zrozumieli, że chodzi o reklamę. Wniosek trafił do ponownego rozpatrzenia.
Jeśli UM Krakowa stwierdzi, że powinna nastąpić zmiana kwalifikacji opisywanej instalacji, Netflix oczywiście pokryje wszystkie dodatkowe koszty wynikające z tej zmiany - stwierdzili przedstawiciele Netfliksa, w komunikacie przesłanym portalowi Onet.
Ostatecznie Netflix ma zapłacić 5 tys. 78 zł, co daje 37 zł na mkw. za dzień.
Promowana właśnie 3. część hiszpańskiej serii „Dom z papieru” zadebiutowała w piątek 19 lipca. Twórcy kontynuują opowieść o zuchwałej grupie złodziei, którzy w poprzednich odsłonach okupowali hiszpańską mennicę. Tym razem ich celem staje się skarbiec banku Hiszpanii. Członkowie gangu spróbują także odbić z rąk policji swojego przyjaciela.