Rosjanie popsuli wydawnictwu DC niespodziankę. Zeszyt Doomsday Clock 8 trafił do sieci na tydzień przed premierą. Jednym z bohaterów jest w nim Władimir Putin, premier Rosji.
Doomsday Clock to nowa seria komiksowa wydawnictwa DC, która jest kontynuacją kultowego Watchmen - w dodatku nieautoryzowaną przez twórców oryginału. Bohaterowie stworzeni przez Alana Moore’a po latach stali się częścią tego samego fikcyjnego multiwersum, w którym żyją różne inkarnacje Batmana i Supermana.
Do tego zarówno seria Watchmen z lat 80. ubiegłego wieku, jak i wydawany obecnie cykl Doomsday Clock, są silnie nacechowane politycznie. Jakby tego było mało, DC dolało właśnie oliwy do ognia, ponownie czyniąc z człowieka, który zawładnął Rosją w prawdziwym świecie, jednego z bohaterów.
W komiksie DC pojawił się Władimir Putin.
Ósmy zeszyt serii Doomsday Clock, którego autorami są Geoff Johns i Gary Frank, nie trafił jeszcze na sklepowe półki, ale już teraz fani piraci mogą się z nim zapoznać. Komiks został udostępniony w sieci - oczywiście nieoficjalnie. Stoją za tym Rosjanie.
Jednym z bohaterów Doomsday Clock 8 jest rosyjski premier Władimir Putin. Widać go było już w jednym z kadrów w zeszycie otwierającym tę serię, ale tym razem ma więcej do powiedzenia. Pojawia się u niego w odwiedzinach nie kto inny jak sam Superman.
DC wysłało Rosjanom nowy komiks z serii Doomsday Clock przed premierą.
Jeśli ktoś chce w swoim dziele umieścić fikcyjną wersję Putina, musi uzyskać na to zgodę rosyjskich władz. DC nie jest wyjątkiem. Wydawnictwo nie spodziewało się jednak, że będzie się to wiązało z tym, że piraci otrzymają dostęp do zeszytu wcześniej niż osoby, które kupują komiksy w sklepach.
Nie jest to jednak specjalnym zaskoczeniem. Rosjanie jako naród mają bardzo frywolne podejście do własności intelektualnej. Jeden ze sklepów zaczął bowiem sprzedawać komiks Doomsday Clock 8 jeszcze przed oficjalną premierą.
Nie trzeba było długo czekać, by jego piracka cyfrowa wersja trafiła do odbiorców z całego świata. Osoby, które chcą nabyć komiks legalnie, muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać do przyszłej środy.