REKLAMA

Drugi sezon "Marco Polo" - udany powrót?

Ogromny budżet, przepiękne zdjęcia, przygodowa fabuła, imponujący rozmach, wreszcie: fascynująca egzotyka. "Marco Polo" to serial, który wydawał się skazany na sukces, a jednak po pierwszym sezonie go nie osiągnął. Czy druga seria ma szansę zmienić ten stan rzeczy?

Drugi sezon Marco Polo - udany powrót?
REKLAMA
REKLAMA

Druga odsłona "Marco Polo", jednego z najdroższych seriali w historii telewizji, od dziś jest dostępna w Netfliksie. Po umiarkowanie ciepłym przyjęciu pierwszego sezonu, drugi to być albo nie być dla tej produkcji. Przy tak kolosalnych kosztach realizacji - wynoszących przeciętnie 10 milionów dolarów za odcinek - tylko przyzwoite wyniki oglądalności i tylko w miarę pozytywne recenzje czy opinie to stanowczo za mało.

"Marco Polo" miał być odpowiedzią Netfliksa na "Grę o tron" od HBO, tymczasem cześciej porównuje się go do przygodowego kina w rodzaju "Bogów Egiptu" - w teorii emocjonującego i efektownego, w praktyce jednak średnio udanego i w jakimś sensie rozczarowującego. W mojej opinii serial, po wyjątkowo marnym pilocie, w trakcie pierwszego sezonu nabrał wiatru w żagle i stał się widowiskiem, które daje się oglądać z zainteresowaniem oraz przyjemnością, choć jednocześnie pozbawionym jakichkolwiek elementów zaskoczenia.

Jeśli oglądacie "Grę o tron", wiecie ile niespodzianek można zgotować widzom. Bez skrupułów uśmiercić głównych bohaterów, jednym ruchem odebrać jakiejś postaci wszystko, inną niespodziewanie wznieść na piedestał. "Marco Polo" tymczasem jest przewidywalny, czasem wręcz do bólu. Niby ekscytujemy się obserwowanymi na ekranie wydarzeniami, ale tak naprawdę wiemy, jak one się zakończą. Produkcji nie pomagają też nie najlepiej napisane dialogi, ani fakt, że sam Marco Polo, było nie było główny bohater, to jedna z najnudniejszych kreacji serialu.

marco polo netflix class="wp-image-71523"

Czy problemy te udało się rozwiązać w drugim sezonie? Za mną dopiero kilka odcinków nowej serii, nie wiem więc co jeszcze zgotowali widzom twórcy, ale póki co - poprawa jest zauważalna.

Po pierwszej odsłonie tej produkcji Netfliksa wydawało się, że Kubilaj odniósł zwycięstwo totalne i już nic nie stoi mu na przeszkodzie. Zjednoczył mongolskie plemiona, podbił wszystko, co było do podbicia, pozbył się wrogów i teraz pozostaje mu już tylko wieczna chwała. Tymczasem pierwsze odcinki drugiego sezonu szybko wyprowadzają z błędu. Osiągnięcia chana to tak naprawdę dopiero początek jego problemów. Jarzmo władzy to olbrzymi ciężar, który coraz trudniej mu udźwignąć - zmuszony do podejmowania niezwykle trudnych decyzji, nie przysparzających mu popularności, staje się osamotniony. Jego wyborów nie popierają najbliżsi poddani, a nawet członkowie rodziny, którzy niejednokrotnie występują przeciw nim otwarcie. Podbite prowincje tylko czekają na okazję, by podnieść bunt, zaś mongolscy watażkowie też nie do końca są usatysfakcjonowani obrotem spraw i swoją rolą w imperium Kubilaja.

marco polo 3 sezon 2 class="wp-image-71522"

Drugi sezon "Marco Polo" zaczyna się interesująco. Akcji jest tu sporo, nie brakuje scen pełnych dramatyzmu, dialogi zyskały nieco na naturalności. Serial stał się, a przynajmniej takie mam wrażenie, ciut mroczniejszy, a tytułowy bohater zyskał głębię, której wcześniej trochę mu brakowało. Wreszcie też naprawdę dałem się temu serialowi zaskoczyć.

REKLAMA

Największą słabością "Marco Polo" jest - w moim odczuciu - siła jego głównego konkurenta.

"Gra o tron" w swojej serialowej kategorii podniosła poprzeczkę tak wysoko, że dzieło Netfliksa nie daje rady ani jej przeskoczyć, ani nawet do niej doskoczyć. To widowisko obiektywne dobre, ciekawe i przyjemne, które jednak w relacji do produkcji HBO wypada tylko przyzwoicie. Drugi sezon jest - przynajmniej na początku - lepszy od pierwszego, ale jeśli kolejne odcinki nie windują poziomu jeszcze wyżej (o czym zamierzam niebawem się przekonać), przyszłość tego serialu stoi pod znakiem zapytania.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA