Omenaa Mensah ostro walczy w sądzie z autorem "Dziewczyn z Dubaju 2". Nowe fakty w sprawie
Nie cichnie afera z udziałem Omeny Mensah i Piotra Krysiaka, autora książki "Dziewczyny z Dubaju 2". Gwiazda TVN pozwała Krysiaka za to, że zasugerował, że Omenaa jest jedną z bohaterek książki. Gwiazda sądownie domagała się m.in. zakazania dystrybucji "Dziewczyn z Dubaju". Teraz o treści książki wypowiedział się Sąd Okręgowy w Warszawie.
Niedawno Omenaa Mensah postanowiła pozwać Piotra Krysiaka, autora głośnej książki "Dziewczyny z Dubaju 2". Jej pełnomocnicy domagali się "zaniechania oraz usunięcia skutków bezprawnego naruszenia dóbr osobistych Mensah, polegających na rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji na temat jej życia zawodowego i prywatnego".
Sąd Okręgowy wypowiedział się o sprawie Mensah i Krysiaka.
Gwiazda TVN zastrzegła, że będzie walczyć o dobre imię, gdyż "nie godzi się na to, żeby jej ponad dziewięcioletnia praca, ale też zaangażowanie na rzecz potrzebujących były w ten sposób szkalowane". Nie chce też, aby Krysiak promował jej nazwiskiem i jej wizerunkiem kłamstwa, które są zawarte w jego książce.
Dodajmy, że poszło o fragment "Dziewczyn z Dubaju 2", gdzie Piotr Krysiak opisał przeszłość kobiety, którą określa mianem "gwiazda". Teraz o treści książki wypowiedział się również Sąd Okręgowy w Warszawie.
Bohaterka książki o pseudonimie "Gwiazda" rzeczywiście może być kojarzona z uprawnioną. Przytaczane w treści książki elementy życiorysu »Gwiazdy«, w zestawieniu z życiorysem uprawionej, publicznymi wypowiedziami obowiązanych mającymi promować książkę oraz artykułami prasowymi, zawierającymi wypowiedzi uprawnionej, pozwalają na identyfikację przez przeciętnego czytelnika, interesującego się życiem publicznym, »Gwiazdy« jako uprawnionej - tak twierdzi Sąd Okręgowy w Warszawie.
Pełnomocnicy uważają, że fragmenty książki o Omenie nie są zgodne z prawdą
Dodajmy, że jeden z pełnomocników Omeny Mensah podkreśla, że fragmenty książki zawarte o Omenie Mensah, nie są zgodne z prawdą. Okoliczności wskazane w materiałach — m.in. jakoby moja Mocodawczyni brała udział w procederze ekskluzywnej prostytucji, kręciła filmy pornograficzne, brała udział w zagranicznych sekswyjazdach stanowią informacje nieprawdziwe, niepoparte żadnymi dowodami. Zastrzec należy, że są to bezpodstawne, wysoce krzywdzące i znieważające pomówienia, które nie znajdują oparcia w faktach.
Pełnomocnicy dziennikarki podkreślają, że stanowi to naruszenie dobrego imienia oraz godności Mensah, ale też źle wpływa na renomę prowadzonej przez nią działalności, której specyfika wymaga stałego zdobywania oraz utrzymywania zaufania klientów.