REKLAMA

Elektrycerze, Erg Samowzbudnik i pilot Pirx. Zabierz Lema na majówkę

Stanisław Lem wielkim pisarzem był. Był i basta. Nie może być najmniejszych wątpliwości. Każdy kto zetkną się za pacholęcych lat z „Bajkami robotów” zostawał z miejsca oczarowany i urzeczony, ale spotkanie z trzema elektrorycerzami, czy Egiem Samowzbudnikiem to dopiero początek przygody z niezliczoną ilością światów wykreowanych przez polskiego pisarza. Do części z nich można dziś zajrzeć. Taniej.

Elektrycerze, Erg Samowzbudnik i pilot Pirx. Zabierz Lema na majówkę
REKLAMA
REKLAMA

Osobiście cenię Lema za jego złote myśli i niezliczoną ilość aforyzmów, które wymyślał na poczekaniu, podczas wywiadów, rozmów i nagrań dla radia oraz telewizji. Każde z tych zdań to cząstka Lema, sposób jego postrzegania otaczającej nas rzeczywistości i jej fenomenów. Do tego były to komentarze zjadliwe, celne i mocno ironiczne. Inaczej – bezkonkurencyjne.

O sieci pisarz mówił na przykład tak: „Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.” Lem wypowiedział te słowa jeszcze w czasach, kiedy hejterstwo nie było głównym sposobem manifestowania swojej obecności w sieci przez tysiące sfrustrowanych krajan. Inna piękna myśl, zupełnie sprzeczna z aktualną propagandą sukcesu i samodoskonalenia brzmi: „Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.” Zupełnie nieedukacyjne, ale na lemowski sposób piękne.

Solaris – Stanisław Lem

Najpiękniejsze jest natomiast to, że na okoliczność majówki, którą mam nadzieję, większość z czytelników sPlay spędza leżąc brzuchem do góry i popijając drinki z palemką, elektroniczna księgarnia CDP.pl przygotowała pięćdziesięcioprocentową przecenę niemałej ilości dzieł Stanisława Lema. Promocja obejmuje czternaście pozycji, m.in. świetne, ale niemające szczęścia do ekranizacji, "Solaris", słynne „Opowieści o pilocie Pirxie”, „Cyberiadę” i mniej rozrywkowy „Szpital przemienienia” albo „Pamiętnik znaleziony w wannie” - książkę uwypuklającą absurdy PRLu i jego biurokratyczny odwłok. Właściwie ta książka nadal jest aktualna, bowiem obrazuje patologię, która zżera nasze urzędy również dziś.

REKLAMA

Mroczniejszą, ponurą wizję przyszłość znajdziemy w „Kongresie Futurologicznym” ze sztandarowym bohaterem Lema – Ijonem Tichym. Główna postać budzi się w świecie dalekiego jutra, po kilkudziesięciu latach kriogenicznego snu. W przyszłości przepaść między bogatymi i biednymi ma rozmiar Kanionu Kolorado. Nierówność, frustracja i bieda prowadzą do zamieszek wśród ludności. Aby uspokoić nastoje władza rozprowadza pewną substancję chemiczną, psychodelik, który sprawia, że ludzie widzą to co chcą, ucieleśniają się ich marzenia i pragnienia. To samo dzieje się z głównym bohaterem. Jak odróżnić świat wyimaginowany od rzeczywistego? Co jest iluzją a co prawdą? Czy prawda w ogóle istnieje, czy może, w zgodzie z pewnym powiedzeniem - każdy ma swoją? Oczywiście to pytania, które stawiali również inni mistrzowie s-f, np. Dick czy Huxley, ale Lem ma swoje własne odpowiedzi. Inne.

Jedna uwaga to promocji CDP.pl. „Kongresie Futurologicznym” to właściwie kontynuacja wcześniejszych przygód Ilona Tichego z „Dzienników Gwiazdowych”. Zabrakło ich w ofercie elektronicznej księgarni. Być może nie jest to szczególny powód do złości bowiem dorobek Lema to kilka dziesięcioleci wytężonej pracy i olbrzymia ilość dzieł. Trudno znaleźć je wszystkie w jednym miejscu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA