Henry Cavill i Millie Bobby Brown ponownie spotkają się na planie. Netflix zapowiada film „Enola Holmes 2”
Choć wydawało się to jedynie formalnością, a pogłoski na ten temat krążą od dawna, długo musieliśmy czekać na oficjalne potwierdzenie sequela filmu „Enola Holmes”. W końcu jednak Netflix i Legendary Pictures zapowiedzieli drugą część hitu.

Millie Bobby Brown i Henry Cavill powrócą w filmie „Enola Holmes 2” — i jest to już oficjalnie potwierdzona informacja. Zeszłoroczna produkcja szczyciła się rekordową (biorąc pod uwagę rok 2020) oglądalnością w dniu premiery i odtworzono ją w 76 mln gospodarstw domowych w ciągu pierwszych czterech tygodni od debiutu. Odtwórczyni głównej roli w wywiadach wspominała o potencjalnych kontynuacjach i rozwoju nowego filmowego uniwersum, ostatecznie jednak nikt niczego nie potwierdził przez dłuższy czas. W końcu jednak w sieci pojawiła się pierwsza zapowiedź:
Poza pierwszoplanową obsadą do pracy nad filmem „Enola Holmes 2” ponownie zatrudniono Harry'ego Bradbeera do roli reżysera i Jacka Thorne'a do napisania scenariusza.
I tym razem wśród producentów znajdzie się Brown. Rzecz jasna nie znamy jeszcze szczegółów fabularnych kontynuacji, nie wiemy też, kiedy rozpoczną się zdjęcia (informatorzy serwisu Deadline sugerują koniec 2021 roku). Seria o Enoli („The Enola Holmes Mysteries” autorstwa Nancy Springer) składa się z sześciu książek, a pierwszy film adaptował pierwszy tom cyklu, możemy więc bezpiecznie założyć, że w przypadku nadchodzącej odsłony będziemy mieli do czynienia z analogiczną sytuacją.
W drugiej części powieściowego cyklu (o podtytule „Sprawa leworęcznej Lady”) Enola prowadzi sprawę zaginięcia lady Cecily Alistair.
W tym celu zamieszka w Londynie, ukrywając się pod postacią panny Iv Meshle - asystentki znanego perdytorysty, czyli osoby zajmującej się odnajdywaniem tego, co zaginęło. Dodatkowo w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła także Pani Holmes - mama nastolatki. Czy rodzina Holmesów rozwiąże wspólnymi siłami te zagadki? Jak potoczy się dalej ta historia? Czy Sherlock Holmes zdoła odnaleźć siostrę, zanim ta zrobi coś głupiego?
— czytamy w oficjalnym opisie.
Część pierwsza została przyjęta stosunkowo ciepła, a i naszym zdaniem jest filmem lekkostrawnym i momentami całkiem przyjemnym, choć skierowanym raczej do młodszych widzów. „Jedynkę” Warner Bros. wyprodukowało dla kin, ostatecznie jednak Netflix odkupił ją po wybuchu pandemii.