REKLAMA

Fado

11.03.2010
13:36
Rozrywka Spidersweb
REKLAMA

(oznacza fatum, los, przeznaczenie) - gatunek muzyczny powstały w XIX wieku w biednych dzielnicach portowych miast Portugalii, głównie w lizbońskich kwartałach Alfama i Mouraria. Fado to melancholijna pieśń, wykonywana przez jednego wokalistę przy akompaniamencie dwóch gitar. Nazywane jest czasami portugalskim bluesem. [źródło: www.wikipedia.pl]

REKLAMA

Podróże po Europie zazwyczaj prezentują się ciekawie. Jeździmy po znanych nam z mapy krajach, ale prawdziwe piękno odkrywa się, gdy wszelkie kartograficzne pomoce pozostawi się za sobą. Wtedy niepotrzebne nam są wszelkie przewodniki, czy rady znawców. Sami poznajemy kulturę poszczególnych krajów, choć czasami niekoniecznie z dobrej strony. Andrzej Stasiuk, zdobywca literackiej nagrody NIKE za "Jadąc do Babadag", rozpoczął tym samym etap podróży. Różnymi środkami lokomocji wędrował przez Polskę, Słowację, Słowenię, Rumunię czy Albanię. Opisywał to jednak w sposób niecodzienny, prezentując tym samym społeczności tych krajów, w zupełnie innym świetle. Całkiem niedawno, na rynek wyszła jego kolejna książka.

"FADO", gdyż taki jest jej tytuł, to zbiór esejów, w których autor znowu podróżuje poprzez tereny znane z jego wcześniejszej książki. Robi to sam, lub ze znajomymi z kraju, czy też dopiero co poznanymi na obcej ziemi. Ukazuje jednak sam motyw wędrowania w nieco inny sposób. Nie koncentruje się na opisywaniu widoków, wrażeń estetycznych. To schodzi na drugi plan, gdyż najważniejszym motywem jest tu ukazanie kultury Europejczyków. Stasiuk podróżuje również czasowo. Jego zbiór tekstów dzieje się w latach 70. i 80. XX wieku, czyli w czasach, kiedy komunizm był wszechobecny.

Nad tym przyszykowanym przez autora zestawem, unosi się specyficzny nastrój. Wspomnienia na temat Europy komunistycznej nie są ciemne, szarawe i depresyjne. Oto dostajemy całkowicie inne podejście. Nie wypomina tym krajom biedy, zacofania, inności, "gorszości". O swoich podróżach, jak i o ludziach, których poznał, wspomina w bardzo pozytywnym świetle, mówiąc zarazem o pewnym magnesie, mogącym przyciągnąć innych do poszczególnych krajów.

Stasiuk prezentuje również kulturowe dziedzictwo, oraz związane z nim reakcje mieszkańców. W swoim eseju "Poetyka i Masakra", wspomina Danila Kisa, zmarłego na raka płuc w 1989 roku serbskiego pisarza. Przedstawia nam spojrzenie jak traktowano jego twórczość oraz jaka ilość ludzi się nim interesowała. Ukazuje sytuacje tak polityczną, jak i społeczną Belgradu, nie bacząc na opinie innych i realizuje wszystkie swoje przemyślenia.

REKLAMA

Autor również ujawnia w większej mierze swoje własne, osobiste doświadczenia i uczucia. W tekście "Ciało Ojca", opisuje swoje dawniejsze życie oraz stosunek do Jana Pawła II, jego nauk, kazań, pielgrzymek. Opowiada również o swojej relacji z córką, wraca do czasów dzieciństwa, oraz prezentuje obraz odbierania polskich świąt. Te kawałki wydają się być najbardziej ciekawe. Mówię te słowa, jako Polak, który czyta o innym Polaku oraz narodowych tradycjach. Te motywy najbardziej zapadają w pamięci.

Z tyłu książki, Andrzej Stasiuk własnoręcznie napisał swoje odczucia w stosunku do niej - "Lubię podróżować. Lubię siedzieć i wspominać: podróże, własne życie, dzieciństwo, wspominać własne wspomnienia, własne kłamstwa. To wszystko się miesza i czasami próbuje jakoś dojść z tym do ładu". I takie jest właśnie "FADO". Zbiór esejów, w których autor podróżuje myślami do przeszłości oraz do krajów, które odwiedził. A sam tytuł, niekoniecznie tyczy samego oryginalnego znaczenie słowa "fado", lecz tego w jaki sposób ta muzyka postępuje. Jest to bowiem gatunek pełen melancholii, rozluźnienia, spokoju i relaksu. W takim stylu nowa pozycja Stasiuka jest napisana. Każdemu, kto polubił "Jadąc do Babadag", mogę polecić ten zestaw krótszych tekstów, gdyż jest on swoistą kontynuacją nagrodzonej NIKE książką. Nie zawiedziecie się.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA