Od lat popularne są różnego rodzaju filmiki czy kompilacje zdjęć, które ukazują jednego człowieka na przestrzeni kilku czy kilkunastu lat. W Internecie roi się od tego rodzaju pomysłów, które regularnie, co jakiś czas wprowadzają w zachwyt Internautów. Tym razem padło na wideo przedstawiające życie czternastoletniej aktualnie dziewczynki - jej ojciec nagrywał ją od pierwszych tygodni jej życia do osiągnięcia obecnego wieku.
![Fascynuje nas człowiek. 14 lat w kilka minut](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2014%2F04%2F14-years-in-4-min-portrait-of-lotte-620x280.jpg&w=1200&q=75)
Hofmeester, bo taki pseudonim w Sieci obrał ojciec dziewczynki, jest holenderskim artystą, twórcą filmów i fotografem. Od paru lat na swoim kanale, który subskrybuje ponad 11 tysięcy użytkowników YouTube, umieszcza filmiki, przedstawiające jego dorastające dzieci. W zeszłym roku na jego koncie znalazło się to samo wideo, które parę dni temu zdobyło ogromną popularność, z tą różnicą, że kończyło się ono na nagraniu 13-letniej córki. Skąd więc nagłe zainteresowanie twórczością Hofmeestera?
Jak zwykle w Sieci chodzi o przypadek. Hofmeester oprócz poklatkowego wideo na temat Lotte, stworzył wersję prezentującą dorastanie syna. Jednak żaden poprzedni filmik nie zdobył takiego uznania internautów. Portrait of Lotte - 0 to 14 years in 4 min. (The Original) w ciągu tygodnia obejrzało blisko 7 milionów osób, co czyni z niego bezapelacyjnie pozycję viralową.
Co sprawia, że z taką chęcią oglądamy tego rodzaju produkcje? Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że przede wszystkim chodzi o podziw w stosunku do twórców. Ich konsekwencję i cierpliwość, która potrzebna jest do stworzenia takiego "dzieła". Hofmeester poświęcił tak naprawdę 14 lat życia, aby nakręcić swój czterominutowy filmik. Takie nagrania, choć wydawałoby się błahe, wprawiają nas w zadumę, są zaskakujące, mają jakąś nutkę melancholii. Nierzadko wzruszają. Dla rodzica, obserwowanie rosnącego w siłę dziecka jest chyba najpiękniejszym prezentem. Mnie "Portrait of Lotte" i inne takie twory fascynują.
Fascynują tak, jak człowiek, który codziennie się zmienia. Fascynuje mnie samozaparcie i chęć dokumentowania swojego życia. Fascynują mnie wspomnienia. To po prostu ma w sobie coś magicznego.