Sopocki festiwal został po prostu zjechany przez widzów. Łatwiej policzyć rzeczy, które się podobają
Pierwszy dzień festiwalu w Sopocie Top of the Top Sopot Festival 2023 nie do końca spodobał się fanom. Ci trochę sobie ponarzekali w mediach społecznościowych, a to na prowadzące, a to na nagłośnienie czy też artystów oraz ich repertuar. Nie zabrakło też określeń w stylu, że jest to festiwal kiczu i żenady.
W poniedziałek w Operze Leśnej w Sopocie rozpoczęła się kolejna edycja festiwalu Top of the Top Sopot Festival. Na sopockiej scenie tego wieczoru nie zabrakło takich gwiazd jak m.in. Natalia Przybysz, Krzysztof Zalewski, Sylwia Grzeszczak, Margaret czy Sara James. Koncerty zapowiadane były aż przez sześć prowadzących: Gabi Drzewiecką, Julię Wieniawę, Paulinę Krupińską, Olę Filipek, Małgorzatę Rozenek-Majdan oraz Annę Senkarę.
Prowadzące sopockiego festiwalu skrytykowane przez publiczność.
Choć patrząc na nie, cisnęło się na usta powiedzenie, siła jest kobietą, co zresztą one same to podkreślały, gospodynie sopockiego festiwalu nie zostały niestety oszczędzone przez internautów. Ci skrytykowali je m.in. za sztuczne teksty, brak naturalności oraz spontaniczności.
Tragiczne są te kobiety... Te sztuczne teksty same pisały czy kto jest taki beznadziejny ? Pięknie wyglądają kobiety, ale no sorry to nie wystarczy, żeby być konferansjerem. Przydałaby się odrobina naturalności, spontaniczności, autentyczności... Te gadki i emocje są tak sztuczne i wymuszone, że z każdą kolejną zapowiedzią zalewa mnie coraz większa fala żenady - czytamy pod zdjęciem gwiazd TVN na Instagramie.
Za współprowadzenie dostawało się najczęściej Małgorzacie Rozenek-Majdan oraz Paulinie Krupińskiej. W komentarzach fani zwracali uwagę też na to, że w ubiegłym roku koncert prowadziła Anna Kalczyńska i wypadła znacznie lepiej, niż gwiazdy, które poprowadziły koncert w tym roku. Fani sopockiej imprezy mieli "ale" nie tylko do prowadzących koncert, ale też do występujących na scenie artystów. W komentarzach pod zdjęciami można przeczytać mnóstwo krytycznych głosów, jakoby rodzimi artyści nie potrafili śpiewać. Dostało się gwiazdom za fałszowanie, m.in. Margaret. Pochwalona została za to Sylwia Grzeszczak oraz Krzysztof Zalewski. W przypadku Grzeszczak nie zabrakło określenia, że był to najlepszy koncert poniedziałkowego koncertu.
Fani sopockiego festiwalu skrytykowali nagłośnienie
Nie tylko poziom artystyczny sopockiego festiwalu został zajechany. Ludziom do gustu nie przypadło nagłośnienie, które zdaniem oglądających wołało o pomstę do nieba. Boże, ludzie, kto jest dźwiękowcem? Jak dla mnie porażka realizacyjna i ogólnie nigdy nie myślałem, że to powiem, ale TVN po tych przetasowaniach kadrowych schodzi na psy... A na widowni połowa pracowników stacji siedzi ..; Czy zatrudnicie dźwiękowca lub chociaż chłopaka po akustyce, który umiejętnie podłączy wam mikrofony, aby było cokolwiek słychać lepiej niż w radio FM sprzed 20 lat? - grzmieli widzowie festiwalu Top of the Top Sopot Festival.
Sopocki festiwal to nie jedyne muzyczne wydarzenie, które w ostatnim czasie zostało tak mocno skrytykowane przez internautów. Niedawno dostało się też Earth Festival w Uniejowie za to, że choć przesłanie wydarzenia było ekologiczne, w praktyce zużyto mnóstwo prądu, natomiast sam festiwal wygenerował ogromne ilości śmieci.
