Chajzer zerwał umowę z Fame MMA, ale wciąż chce się bić z Gimperem
Filip Chajzer poinformował, że zrywa umowę z Fame MMA. Nie oznacza to jednak, że zrezygnował z walki - celebryta postanowił zaproponować Gimperowi walkę, z której dochód w całości zostanie przeznaczony na cel charytatywny. Problem w tym, że on sam nie wie, jak się za to przedsięwzięcie zabrać.
Jakiś czas temu wyszło na jaw, że Filip Chajzer zawalczy na Fame MMA. Spekulacje na temat jego udziału w kolejnej edycji pojawiły się podczas dramy z Książulem - okazało się wówczas, że celebryta z premedytacją próbował zaczepić youtubera, by to właśnie on stanął przeciwko niemu w oktagonie. Książulo na walkę się jednak nie zgodził, a na jego miejscu pojawił się natomiast Tomasz Działowy, w sieci znany jako Gimper. Panowie mieli zawalczyć na Fame MMA 22 31 sierpnia - "mieli", bo wygląda na to, że nie pojawią się na macie. Przynajmniej nie z ramienia freak fightowej federacji.
Filip Chajzer zerwał umowę z Fame MMA. Mimo to chce zawalczyć z Gimperem
Celebryta opublikował na Facebooku wpis, w którym poinformował, że jego umowa z Fame MMA została przez niego zerwana. Chajzer stwierdził, że i tak była ona "niewiele warta", a sama federacja nie jest już dla niego godna zaufania. Mimo to podkreślił, że wcale nie chce zrezygnować z walki z Gimperem i wyzwał go na pojedynek:
Gimper WAFLU, wyzywam Cię na pojedynek. Formuła K1. Na wadze zejdę do 90 kg w dniu walki. Tylko nie w FAME MMA. Straciłem zaufanie biznesowe do tej organizacji. TO WAŻNE - oficjalnie przez krzywe ruchy FAME MMA rezygnuję z udziału w walce z Tobą na PGE NARODOWY. Zrywam umowę, która chyba była i tak niewiele warta. Ja w biznesie jestem sztywny, druga strona mniej. Szczegóły zostawię dla siebie
- napisał.
Chajzer dodał, że chce się bić ze względu na swoją miłość do MMA: "chcę dalej trenować, bo to serio kocham" - stwierdził. Jak miałaby jednak wyglądać walka? W sumie to nie wiadomo, bo celebryta nie wie, jak taką walkę poza federacją zorganizować. Ma już jednak plan, na co przeznaczyć dochód z potencjalnych biletów i PPV - cały zysk ma zostać przeznaczony na wspólnie wybrany cel charytatywny:
Nie dostaniesz za walkę ze mną złamanej złotówki. Ja też nie, ale napie***lać będziemy się jak za 10 MLN zielonych, bo cały dochód z biletów i PPV pójdzie na wybrany przez nas wspólnie cel charytatywny. (...) Przyjmiesz czy jesteś czereśnia łasa na kasę? Termin oraz cel przekazania pieniędzy do wspólnego ustalenia. AMEN. PS. jeśli umiesz zorganizować taką walkę, wiesz, jak to się robi, to napisz do mojej Menago. Ja nie mam o tym zielonego pojęcia
- podsumował.
W momencie publikacji tego artykułu wpis Filipa Chajzera na Facebooku został usunięty.
O Fame MMA czytaj w Spider's Web:
- Oświeciński pozwał ochroniarza Fame MMA. Zaapelował do federacji
- Dlaczego Książulo odrzucił propozycję walki we freak fightach? Stawka była gigantyczna
- Konopskyy miał walczyć na Fame MMA. Padła rekordowa kwota
- Najkrótsze konsekwencje Pandora Gate. Boxdel wraca na patogale
- 93 sekundy, tyle Fabijańskiemu zajęło zarobienie 2 mln złotych. Mniej więcej