Filmy 2024. Najbardziej oczekiwane premiery kinowe przyszłego roku - TOP 10

Jeśli chodzi o filmy, 2024 rok zapowiada się niebywale ekscytująco. Najciekawsze i najbardziej oczekiwane premiery kinowe 2024 roku to lista, której nie było łatwo ułożyć - okazuje się bowiem, że w najbliższych dwunastu miesiącach ma debiutować mnóstwo obrazów, które już teraz budzą spore nadzieje. Niestety, musiałem wybierać - poniżej przedstawiam wyłonione przeze mnie, najciekawiej zapowiadające się tytuły. Jeszcze niżej uwzględniłem wiele innych, na które również warto mieć oko. To naprawdę może być mocarny rok!

Uprzedzę, że na poniższej liście znajdują się tytuły, których światowa premiera odbyła się już kilka miesięcy temu na zagranicznych festiwalach, a w niektórych przypadkach można było przedpremierowo obejrzeć je również w Polsce. Dobierając obrazy do rankingu, sugerowałem się oficjalną polską datą premiery oraz, rzecz jasna, osobistymi preferencjami. Kolejność przypadkowa!

Zwycięzca Złotej Palmy w Cannes 2023. Opowieść o złożoności relacji i niepewności co do prawdy; kryminał połączony ze studium psychologicznym. Oto życie pewnej rodziny mierzy się z potężnym wstrząsem, gdy Samuel ginie w wyniku upadku. Nikt nie wie, jak doszło do tego incydentu: poślizgnął się, skoczył sam, a może... Sandra, żona, wypchnęła go z balkonu? Nie ma dowodów, nie ma świadków; Sandra musi zmierzyć się z opinią publiczną i wyspowiadać się z najdrobniejszych szczegółów swojego małżeństwa - w końcu każdy jego intymny element może zaważyć o wyroku.

Premiera: 23 lutego.

Najnowsze dzieło Yórgosa Lánthimosa, nominowane do siedmiu Złotych Globów i wielu, wielu innych nagród. To adaptacja powieści Alasdaira Greya, która skupia się na postaci Belli Baxter - przywróconej do życia przez genialnego naukowca kobiety. Bella chętnie uczy się wszystkiego od nowa, ale chce też doświadczyć pełni życia - zaczyna zatem poszukiwać nowych doznań w pełnym niespodzianek świecie. W rolach głównych: Willem Dafoe, Emma Stone, Mark Ruffalo.

Premiera: 19 stycznia.

O tym filmie jeden z naszych redaktorów pisał: "2024 jeszcze się nie rozpoczął, a ja już widziałem najlepszy film roku. Nie przegapcie go". To jeden z najwyżej ocenianych przez krytyków obrazów ostatnich czasów - wojenny dramat Jonathana Glazera. Komendant Auschwitz-Birkenau wraz z żoną próbują ułożyć sobie rodzinne życie w domu z ogrodem, który znajduje się tuż obok obozu koncentracyjnego. O moralnym wyparciu i odwracaniu oczu od prawdziwego zła.

Premiera: 1 marca.

Nowy Luca Guadagnino! Bohaterką filmu jest Tashi (w tej roli Zendaya) - była tenisistka, a obecnie trenerka. Dzięki jej wysiłką jej mąż zmienił się w światowej klasy czempiona - niestety, od pewnego czasu ma złą passę. Wówczas Tashi zgłasza go do udziału w turnieju "Challenger", gdzie Art będzie musiał zmierzyć się z Patrickiem - swoim byłym przyjacielem i ex-chłopakiem Tashi.

Premiera: 26 kwietnia.

Czwarty pełnometrażowy film Roberta Eggersa, który od czasu swojej "Czarownicy" regularnie zachwyca odbiorców kolejnymi dziełami. Jego "Nosferatu" to nowa wersja klasycznego horroru z 1922 roku; twórca chciał opowiedzieć tę historię po swojemu, z naciskiem na epokową wiarygodność i szacunek do ludowych podań. Eggers przekonuje, że jego najnowsze "dzicko" będzie prawdziwie strasznym gotyckim horrorem. W obsadzie Willem Dafoe, Bill Skarsgard, Nicholas Hoult, Emma Corrin, Aaron Taylor-Johnson i Lily-Rose Depp.

Premiera: 25 grudnia.

Krzepiąca opowieść o poszukiwaniu bliskości i... najlepszy film świąteczny od lat. Wielu lat. Znakomicie oceniany obraz Alexandra Payne'a skupia się na Paulu - nielubianym nauczycielu, którego dosłownie wszyscy (uczniowie i inni nauczyciele) uważają za niezwykle irytującego. Ostatecznie jednak, wraz z dwojgiem specyficznych osób, stworzy dziwaczną rodzinę. Jej członkowie wprowadzą wzajemnie do swoich żyć dużo ciepła i dobroci.

Premiera: 26 stycznia.

Alex Garland, reżyser "Men", "Devs" czy "Ex Machina", wraca z nowym filmem! Tym razem będzie to "rozgrywająca się w niedalekiej przyszłości alegoria współczesnych czasów, gdzie rządzi skrajna polaryzacja postaw". Dramat wojenny, sci-fi i film drogi w jednym skupi się na fotografce wojennej, która rejestruje sytuację Ameryki pogrążonej w wojnie domowej. W rolach głównych m.in. Kirsten Dunst i Jesse Plemons.

Premiera: 26 kwietnia w USA.

Trzecia część fenomenalnej trylogii slasherów od Ti Westa. Po prequelu przyszedł czas na kontynuację "jedynki" - oto Maxine jako jedyna ocalała po masakrze kontynuuje swoją podróż ku aktorskiej karierze. Póki co pod względem jakości mamy do czynienia z tendencją zwyżkową - jeśli finał pobije fenomenalną "Pearl", będącą świeżym, wspaniale zagranym, głębokim psychologicznie obrazem, to będziemy mogli mówić o jednej z najrówniejszej i najmocniejszej serii horrorów w historii.

Premiera: data nieznana.

Obecność tego tytułu chyba nikogo nie dziwi. Denis Villeneuve udowodnił, że jego wizja adaptacji prozy Herberta jest godna oryginału - czas się przekonać na własne oczy, jak książę Paul Atryda przyjmuje przydomek Muad'Dib i rozpoczyna swą podróż, by stać się przepowiedzianym w proroctwie wyzwolicielem ludu Diuny. Czekamy.

Premiera: 1 marca.

Kontynuacja zaskakującego obrazu Todda Phillipsa - Oscary, Złote Globy, Satelity, Cannes i wiele, wiele innych nagród przyznano temu filmowi. Nie wszyscy zgadzają się co do jego jakości, za to z pewnością mnóstwo osób czeka na kontynuację (przypomnę, że "jedynka" zarobiła 1,074 mld USD przy zaledwie 55 mln USD budżetu). Kontynuacja będzie zawierać elementy musicalu i przedstawi nam nową wersję Harley Quinn w wykonaniu Lady Gagi.

Premiera: 2 października.