REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Jeśli nie masz mocnych nerwów, finał "Paktu" nie jest dla ciebie

"Pakt", najnowszy polski serial HBO, miał wczoraj swój finał w ramach usługi HBO GO. Telewizyjni widzowie stacji będą musieli poczekać na seans do przyszłej niedzieli. Finał produkcji jest najlepszym odcinkiem tego krótkiego, bo zaledwie sześcioodcinkowego serialu.

07.12.2015
15:48
Jeśli nie masz mocnych nerwów, finał "Paktu" nie jest dla ciebie
REKLAMA
REKLAMA

Wszyscy ci, którzy narzekają, że "Pakt" jest miałki i źle nakręcony, powinni obejrzeć finał tej produkcji. Tak, to trochę zaskakująca propozycja dla zdegustowanych czy rozczarowanych widzów, którzy pokładali w "Pakcie" nadzieje, a dostali coś, co nie sprostało ich oczekiwaniom, ale mocne zakończenie serialu może decydująco wpłynąć na ich dotychczasową opinię. A tych którzy z "Paktu" byli zadowoleni, utwierdzi w przekonaniu, że Polakom również zdarza się (tak, zdarza się, bo niestety są to nadal przypadki jednostkowe) robić dobre produkcje w odcinkach, które nie muszą być mało śmiesznymi komediami czy obyczajówkami bez akcji.

Scenariusz do "Paktu" powstał na podstawie skandynawskiej wersji serialu o tytule "Mammon". Muszę przyznać na wstępie, że nie widziałam zagranicznej produkcji, która ukazała się u nas pod tytułem "Układ". Co więcej, raczej nie zamierzam jej oglądać z prostej przyczyny - "Pakt" naprawdę mnie satysfakcjonuje. Być może taki seans byłby potrzebny, aby z większym krytycyzmem i obiektywizmem spojrzeć na nasze polskie wydanie tego thrillera z wątkami sensacyjnym i kryminalnym. Być może. Ale mówiąc zupełnie szczerze, dość mam już zestawiania polskich produkcji telewizyjnych czy kinowych z tym co oferują nam zagraniczni twórcy.

"Pakt" broni się sam. A finał serialu jest na to dowodem.

Od samego początku byłam "Paktem" zauroczona. Już pierwszy odcinek produkcji wciągnął mnie bez reszty i zafascynował swoim mrocznym, tajemniczym klimatem. Rodzinne sekrety, a także krojąca się afera na szczeblu być może państwowym, w którą zamieszani są wpływowi ludzie z kraju - to naprawdę brzmi, jak scenariusz, który skazany jest na sukces. Choć po opiniach części internautów "skazany" to może za duże słowo, wierzę, że "Pakt" ma już swoje niemałe grono fanów. A będzie ich mieć więcej po tym, jak widzowie obejrzą ostatni odcinek.

Finał "Paktu" jest rewelacyjny. Jest mocny, brutalny, straszny. Przejmujący.

Podczas jego oglądania czujesz się niekomfortowo. Nie chcesz uczestniczyć w tych strasznych wydarzeniach, których stałeś się świadkiem, a jednocześnie pragniesz poznać prawdę, dowiedzieć się, jaki dalszy - najprawdopodobniej tragiczny - los spotka głównych bohaterów. Jeśli nie masz mocnych nerwów, finał "Paktu" nie jest dla ciebie. To nie jest historia, w której można związać się z bohaterami. Większość z nich jest bezlitosna. To nie są ludzie, których chciałbyś spotkać na swojej drodze. A ci, którym współczujesz znikną za chwilę z pola widzenia. Prawdopodobnie na zawsze.

pakt promo – pakt sezon 2 –

Nawet jeśli finał "Paktu" zawiedzie kogoś fabularnie, nie może zawieźć pod względem dostarczania emocji. Każde kolejne minuty przynoszą straszne wydarzenia, zapierają dech w piersi. Podczas seansu wpijasz palce w poręcz fotela. Jesteś przerażony. Tak, jak przerażone są postaci, w życiu których uczestniczysz. To nie jest historia z dobrym zakończeniem. Bo cokolwiek się nie stanie, pociągnie za sobą życia wielu ludzi.

REKLAMA

Ostatni odcinek serialu "Pakt" to kumulacja wszystkiego - strachu, przemocy, nienawiści, tajemnic, gorzkiej i przerażającej prawdy. Odkrycie, kto za tym wszystkim stoi, jest tak naprawdę najmniej szokujące. Większą grozę budzą konsekwencje pomysłów ludzi trzymających władzę.

Jeśli każdy kolejny epizod produkcji budził w tobie coraz większe emocje, finał zwali cię z nóg. To apogeum bestialstwa i zła, które intryguje. To po prostu jeden z najlepszych polskich serialów.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA