REKLAMA

Ekipa Friza pod ostrzałem. Fani oskarżają ich o „nadmierną inspirację" cudzą twórczością

Ekipa Friza wypuściła nowe koszulki, na których znajdziemy grafikę z dwiema przenikającymi się buźkami – wesołą i smutną. Internauci zauważyli, że gdzieś już takie zestawienie emotek widzieli. „Czy aferka z Wersow nic ich nie nauczyła?” — pytają internauci.

friz ekipa koszulka sowa wersow vetements
REKLAMA

Pod koniec lipca Sylwester Wardęga nagrał filmik, w którym pokazał, że Wersow ściągnęła grafikę sowy z internetu i używała jako swojego loga na nagraniach i produktach. Nie wykupiła na nie licencji, bo youtuber skontaktował się z francuskim artystą, a ten zaprzeczył, by komuś sprzedał prawa do pracy. Wersow zaczęła nawet zamazywać sowy w dawnych filmikach na kanale.

REKLAMA

Wybuchła afera, która trwa do dziś, a jej kolejny rozdział miał miejsce niedawno – Wardęga wypomniał Wersow, że minął miesiąc, a ona nadal nie uregulowała spraw z artystą i rozpoczął wojnę z influencerkami. Teraz pojawiły się kolejne kontrowersje – tym razem ich bohaterem jest chłopak Wersow i założyciel Ekipy – Karol „Friz” Wiśniewski.

Friz pochwalił się nowymi wzorami koszulek Ekipy. Jedna z nich przypomina t-shirt Vetements.

Szef Ekipy pokazał na InstaStory nowe koszulki. Jedna z nich (warta 99,99 zł) przykuła uwagę internautów. Są na niej połączone ustami, przenikające się dwie emotki – wesoła i smutna. Jeżeli nie siedzimy głęboko w modzie, z niczym to nam się nie skojarzy. Czy wcześniej znaliście markę Vetements? Ja na przykład nie.

Wśród obserwatorów Friza znalazły się jednak osoby, którym ta grafika skojarzyła się z grafiką na t-shircie (za 230 funtów czyli ok. 1200 zł) luksusowej marki modowej założonej w 2014 roku - ma nawet stronę na Wikipedii.

Nie jest to więc jakaś anonimowa firma z biurem w garażu (de facto siedziba główna znajduje się w Szwajcarii). W skład kolektywu Vetements wchodzą ludzie tworzący dla kolejnych „mało znanych” marek jak Maison Margiela, Louis Vuitton, Balenciaga czy Céline.

 class="wp-image-1796368"
U góry koszulka Ekipy, na dole Vetements.Screeny z ekipatonosi.pl i postkulture.com

Internauci są rozczarowani tym, że powtarza się sytuacja z sową Wersow.

Pana Karola 'Liściosprzedawacza' Wiśniewskiego chyba nic nie nauczyła aferka z Wersow i podpierd*laniem loga? Nowe wzory na Ekipatonosi to podj*by z koszulek Vetements, kolejny raz Ekipa zamierza zarabiać na łamaniu praw autorskich i na czyjejś pracy, szkoda już gadać. Ciekawe ile spółek giełdowych w Polsce utrzymuje się z bezczelnej kradzieży, bo właśnie nadchodzi kolejna. Panie Wardęga, idź już Pan do lasu z kamerą pod pachą.

pisze eehomonto na Wykopie

Na Twitterze też znajdziemy posty, w których użytkownicy narzekają, że Ekipa nic się nie nauczyła po poprzedniej aferze. Wszystko jest o tyle ironiczne, że wcześniej youtuberzy sami chodzili po targowiskach i wręczali prawnicze pisma sprzedawcom podróbek ich gadżetów.

Na pierwszy rzut oka widać, że grafiki na koszulce Ekipy i „Not happy not sad” Vetements są do siebie podobne – różni je to, że nie mają wspólnego oka i napisu, ale łączy nawiąznie do symbolu yin yang. Czy jednak można mówić o kolejnym plagiacie czy kradzieży? Hmm... nie wydaję mi się. Pomysł owszem jest bardzo mocno inspirowany, ale obie prace mają zupełnie inną stylistkę.

REKLAMA

Nie jest to więc chamska zrzynka, ale nie jest to też w porządku. To nie Friz rysował logo, lecz wynajęty grafik. Właśnie do niego już prędzej miałbym pretensj, bo mógłby być bardziej kreatywny. Jeżeli miałbym kupę kasy to poprzeglądałbym DeviantArta lub prace dyplomowe studentów ASP, wyszukał artystów, których styl mi się podoba, zapłacił te 10, 50 czy 100 tys. zł za fajny rysunek, podpisał umowę z zrzeknięciem się praw i miał święty spokój z internautami i własnym sumieniem.

* zdjęcie główne: Karol Friz Wiśniewski / YouTube , twitter.com/EHomonto

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA