REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale /
  3. VOD
  4. Netflix

„Gambit królowej” z rekordem. Netflix podał wyniki oglądalności popularnego w Polsce miniserialu

Wyniki rankingu TOP 10 Netflix Polska wyraźnie pokazywały, że miniserial „Gambit królowej” przez kilka ostatnich tygodni cieszył się olbrzymim zainteresowaniem widzów. Właśnie wyszło jednak na jaw, że globalna popularność produkcji wielokrotnie przewyższyła wszelkie możliwe przewidywania. Ile osób już obejrzało serial z Marcinem Dorocińskim?

23.11.2020
20:17
gambit królowej serial
REKLAMA
REKLAMA

Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o mediach, filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres rozrywka.blog.

Miniseriale powoli stają się jednym z najsilniejszych asów w rękawie platformy Netflix. Pośród najlepiej ocenianych oryginalnych produkcji serwisu z ostatnich kilkunastu miesięcy znalazły się aż trzy tytuły tego typu. Pierwszą z nich było fabularne „Jak nas widzą”, a drugą dokument „Król tygrysów”. Oba dzieła znalazły też pokaźną grupę widzów, mimo że przed ich premierą mało kto prorokował im wielki sukces.

W pierwszym okresie po premierze serial Avy DuVernay obejrzało 23 mln osób, a „Król tygrysów” notował nawet lepsze wyniki, stając się najchętniej oglądaną produkcją I kwartału 2020 roku. Podobny los w minionych tygodniach spotkał zaś „Gambit królowej”. Miniserial wychwalany również przez naszą redakcję (której członkowie w większości wybrali go za tytuł października) właśnie pobił dotychczasowy rekord oglądalności na Netfliksie.

Gambit królowej” obejrzało 62 mln użytkowników serwisu VOD. Żaden fabularny miniserial nie osiągnął wcześniej podobnego wyniku.

Do powyższej liczby produkcja dobiła po zaledwie 28 dniach wyświetlania. A przecież mowa o tytule, który nie był gwarantowanym hitem i np. w Polsce potrzebował niecałego tygodnia na przebicie się do powszechnej świadomości odbiorców. Wyraźnie widać też, że „Gambit królowej” jeszcze poprawi swój wynik w następnych dniach. Bo jak na limitowany serial Netfliksa jest niezwykle żywotny i gdyby nie premiera 4. sezonu „The Crown” nadal zajmowałby w wielu krajach czołową lokatę.

Według informacji portalu Hollywood Reporter do tej pory udało się to mu w 63 różnych państwach, w tym w Izraelu, Rosji, Polsce, Argentynie i USA. Produkcja wiernie bazująca na powieści Waltera Tevisa (więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ) jest więc bezsprzecznie globalnym hitem. I nie zmienia tego faktu nawet świadomość, że Netflix zalicza do wyniku 62 mln użytkowników każdą osobę, która wyświetliła co najmniej 2 minuty pojedynczego odcinka danego tytułu.

REKLAMA

Wszystkie siedem odcinków miniserialu znajdziecie na platformie Netflix.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA