REKLAMA

Nie otwierajcie butelek z szampanem. George R.R. Martin zdementował plotki o ukończeniu „Pieśni lodu i ognia”

Serial „Gra o tron” dobiega właśnie końca, ale oryginalna saga George'a R.R. Martina wciąż jest daleka od ukończenia. A przynajmniej tak wydawało się jeszcze do niedawna. W sieci pojawiła się jednak informacja, że amerykański pisarz tak naprawdę dawno skończył ostatnie dwie części i czeka z premierą na finał serialu. Na podobne plotki postanowił zareagować sam zainteresowany.

george rr martin wichry zimy
REKLAMA
REKLAMA

George R.R. Martin w ostatnich tygodniach cieszy się jeszcze większą popularnością niż normalnie. Najważniejszy żyjący współcześnie twórca fantasy nie komentuje w żaden sposób finałowego sezonu „Gry o tron”, ale fani już wydali werdykt: bez jego wskazówek serial stracił bardzo wiele na wartości. Co tylko dodatkowo wzmocniło oczekiwania związane z powstającymi właśnie „Wichrami zimy” i „Snem o wiośnie”.

Wielu wielbicieli historii o bohaterach Westeros liczy, że autor zamknie swoją opowieść w bardziej zgrabny, interesujący i epicki sposób. Podkreślał co prawda, że finał serialu i książek będzie podobny, ale jednocześnie przyznał się do nieprzeczytania scenariuszy 8. sezonu. Te dosyć niejasne deklaracje związane z powiązaniami między dziełem HBO a sagą Martina wlały wiele nadziei w serca widzów niezadowolonych z obrotu spraw. Ale jednocześnie wydawało się, że minie dużo czasu, zanim zdążymy się przekonać, na ile pisarz oszukiwał swoich fanów. Bo niemal na każdym kroku Martin podkreślał, że prace nad kolejną częścią „Pieśni lodu i ognia” sprawiają mu dosyć duże problemy.

Na początku tygodnia do sieci przebiła się jednak informacja, że Martin już ma za sobą pisanie obu powieści i tylko czeka na ostatni odcinek serialu z ogłoszeniem tych wieści.

george rr martin wichry zimy

To zaskakujące wyznanie miało rzekomo pochodzić od Iana McElhinneya, który w „Grze o tron” wcielał się w Barristana Selmy'ego. Aktor nie ukrywał w przeszłości, że był niezadowolony z uśmiercenia tej postaci w serialu, mimo że w książkach nadal ma się dobrze. Dlatego wiele osób uwierzyło, że faktycznie mógł podzielić się z fanami zgromadzonymi na Epic Conie w Sankt Petersburgu nowymi informacjami. McElhinney miał podobno powiedzieć, że Martin ukończył „Wichry zimy” i „Sen o wiośnie”, ale umówił się z Davidem Benioffem i D.B. Weissem na zamknięcie serialu.

Niedługo później George R.R. Martin postanowił w mocnym komunikacie odnieść się do tych plotek.

W poście zatytułowanym „Głupota w Internecie” i opublikowanym na swoim oficjalnym blogu Martin wyraźnie zaprzeczył medialnym informacjom. Pisarz skrytykował media za rozpowszechnianie podobnych informacji, mimo że nie mają ani krzty sensu. Podkreślił też, że między nim i showrunnerami serialu nie było nigdy żadnej umowy na wstrzymanie publikacji powieści:

Nie, „Wichry zimy” i „Sen o wiośnie” nie są jeszcze ukończone. Nawet nie rozpocząłem prac nad „Snem...”. Nie zacznę pisać 7. części, dopóki nie uporam się z poprzednią. To absurd, że w ogóle muszę podkreślać tak oczywiste rzeczy.

REKLAMA

Martin wyśmiał pomysł jakoby miał od lat czekać z publikacją ukończonych powieści. Czemu miałby zrobić coś podobnego? I czemu zarówno jego wydawcy, jak i HBO mieliby zgodzić się na taki układ, skoro dzięki nowym powieściom z serii zarabiają miliony dolarów? Bo przecież, jak zaznaczył pisarz, zainteresowanie serialem napędza koniunkturę na książki i vice versa (fakt, z którego zaakceptowaniem często miał problemy Andrzej Sapkowski). Wygląda więc na to, że przynajmniej póki co fani sagi Martina powinni uzbroić się w cierpliwość i kibicować twórcy w jak najowocniejszej pracy nad „Wichrami zimy”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA