Gra o tron to oczko w głowie HBO. Od lat serial bije wszelkie rekordy popularności i może właśnie dorzucić kolejne sukcesy do puli. W tym jeden niechlubny.
HBO chucha i dmucha na najważniejszy serial w swojej ofercie i wykorzystuje znaną markę do pozyskiwania kolejnych klientów. Gra o tron po raz kolejny udowodniła, że jest dla stacji kurą znoszącą złote jajka - tym razem w wersji cyfrowej.
Premiera nowego sezonu serialu Gra o tron zachęciła mnóstwo osób, by wypróbować HBO Now.
Aplikacja HBO Now została przygotowana z myślą o mieszkających w Stanach Zjednoczonych internautach, którzy nie są zainteresowani telewizją linearną. Abonament HBO Now, w przeciwieństwie do działającego w Polsce HBO GO, można opłacić niezależnie od telewizji kablowej i satelitarnej - podobnie do Netfliksa.
Firma analityczna App Annie szacuje, że w ciągu pierwszego tygodnia od udostępnienia premierowego odcinka nowej serii Gry o tron aplikację HBO Now ściągnięto 500 tys. razy. Liczba pobrań była przez kilka dni czterokrotnie większa niż zwykle.
Oczywiście nie oznacza to, że premiera 7. serii Gry o tron przyniosła HBO pół miliona nowych klientów. Wiele osób, które pobrały HBO Now, może nie zdecydować się na wykupienie abonamentu po upłynięciu okresu próbnego.
HBO i tak ma powody do zadowolenia.
Aplikacja trafiła na trzecie miejsce na liście najlepiej zarabiających w App Store i Google Play zaraz po nieśmiertelnych Candy Crush Saga i Clash of Clans. Jeśli uznać gry za osobną kategorię, to HBO Now było liderem wśród aplikacji mobilnych.
HBO Now to znacznie nowsza i dużo lepiej napisana aplikacja od polskiego HBO GO, z której można w dodatku zrezygnować w dowolnym momencie. Nie zdziwię się jednak, jeśli wiele osób po wypróbowaniu HBO Now zdecyduje się opłacać usługę i to nie tylko do czasu zakończenia emisji Gry o tron.
Oczywiście wiele osób ani myśli płacić za to, by oglądać Grę o tron legalnie.
Wedle wstępnych szacunków, otwarcie nowej serii Gry o tron było częściej oglądane z pirackich niż z oficjalnych źródeł. Wedle szacunków, epizod o tytule Dragonstone obejrzano aż 90 mln razy w serwisach udostępniających nielegalnie treści.
Amerykanie, którzy mogą bez problemu wykupić dostęp do HBO Now, odpowiadają za 15 mln pobrań. W czołówce piratów pobierających nielegalnie nową Grę o tron znaleźli się mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Niemcy, Hindusi i Indonezyjczycy.
Legalne wyświetlenia w liczbie 16 mln na antenie HBO (10 mln) i w serwisach VOD stacji (6 mln) to rekord, a jednocześnie... kropla w morzu w porównaniu do tego, jaki wynik osiągnęły pirackie serwisy. Dla HBO każdy pirat to zaś potencjalny klient - pakietu HBO lub usługi VOD.
Z początku piraci nie przeszkadzali stacji, bo budowali bazę potencjalnych klientów. Teraz jednak to się zmienia. Na monetyzację (inną niż poprzez merchandising) pozostało już niewiele czasu. Gra o tron zakończy się w 2018 roku.