REKLAMA

Wyciek odcinka odbił się negatywnie na wynikach Gry o tron

HBO nie ma w tym roku szczęścia. Na siódmy sezon Gry o tron składa się zaledwie siedem odcinków, a dwa z nich trafiły do sieci przed premierą. W przypadku przedostatniego epizodu nie udało się obronić wyników oglądalności.

Gra o tron
REKLAMA
REKLAMA

Producenci najpopularniejszego serialu emitowanego obecnie w telewizji nie mają łatwego życia. Są na celowniku wszelkiej maści hakerów, a fani zrobią wszystko, by jak najszybciej obejrzeć kolejne odcinki swojego ulubionego serialu, a tym samym... uniknąć zalewających internet spoilerów.

Stacja HBO od kilku tygodni ma spore problemy.

Serwery firmy padły ofiarą ataku, podczas którego wykradziono 1,5 TB danych. Co prawda przestępcy, chociaż odgrażali się, że to zrobią, nie udostępnili przed premierą kolejnego odcinka serialu Gra o tron, chociaż faktycznie zdobyli dostęp do poufnych danych firmy.

Niestety 4. epizod 7. serii i tak trafił do sieci przed zaplanowanym czasem emisji. Odpowiedzialni za to byli pracownicy indyjskiego partnera HBO. Wyciek Gry o tron nie wpłynął na rosnące wyniki oglądalności, a HBO mogło świętować sukces, bo odcinek pobił poprzedni rekord.

W przypadku kolejnego wycieku, po którym do sieci trafił przedpremierowo 6. odcinek, twórcy Gry o tron nie mieli tyle szczęścia.

Tym razem za wyciek odpowiedzialni są pracownicy HBO. Jeden z lokalnych oddziałów pomylił pliki i wyemitował niemal o tydzień za wcześnie w szósty odcinek zamiast piątego. Internauci z Hiszpanii wykorzystali błąd pracowników HBO Nordic i udostępnili zdobyty epizod w sieci.

Można domniemywać, że wielu fanów - nawet tych opłacających HBO - skusiło się i obejrzało nielegalnie udostępniony epizod, zamiast czekać na jego emisję. W przeciwnym razie narażali się na spoilery, które zaczęły krążyć po sieci już w minionym tygodniu.

Efektu można dopatrywać się w wynikach oglądalności.

HBO nie udało się utrzymać rosnącego trendu. Liczba osób oglądających serial w telewizji spadła po wycieku o 4 proc. do poziomu 10,24 mln. Piąty epizod, który nie był dostępny w sieci przed premierą, pozostaje jak dotąd najchętniej oglądanym w historii serialu. Osiągnął wynik na poziomie 10,72 mln.

REKLAMA

Nie zdziwię się jednak, jeśli już za kilka dni się to zmieni, a palmę pierwszeństwa będzie dzierżył finał siódmego sezonu Gry o tron, który zapowiada się naprawdę emocjonująco. Warto też odnotować, że... 6. odcinek i tak obejrzało nieco więcej widzów, niż czwarty, który również trafił do sieci przed premierą.

Skąd więc ten zawód? Siódma seria Gry o tron bije rekordy praktycznie tydzień w tydzień. Samo otwarcie siódmej serii przyciągnęło do telewizorów 10 mln widzów, a potem było coraz lepiej. Ostatni wyciek przerwał dobrą passę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA