Już od czasów najstarszych gier towarzyszy nam dźwięk - dawno temu, gdy kończyły się lata osiemdziesiąte, pierwsze konsole wydawały zaledwie niezręczne piknięcia. Teraz, gdy XXI wiek leci już od dawna, nasze komputery i konsole obsługują znacznie lepsze rozwiązania. Karty muzyczne, dźwięk surround, głośniki 5.1, 4.1, 2.1, 7.2 i inne podobne bajery stają się standardem. Nawet w recenzjach jedną z najważniejszych ocen jest ta za doznania naszych uszu.
Ta ważna sprawa, jaką jest dźwięk, reklamuje grę jeszcze przed jej premierą. Przecież oglądając trailer - zapowiedź gry - zwykle w tle słyszymy jeden z popularnych zespołów. Zależy do od studia - niektóre wykorzystują efektowne chóry i utwory instrumentalne, inne zaś wykupują licencję na topowe kawałki z gatunku rocku. Często ekipy mają własnych dźwiękowców, którzy tworzą wszystko, co ma brzmienie - przykładem może być nasz Wiedźmin, a także układ jego autorów - CDP Red i Scorpika.
Przecież bez odpowiedniego podkładu muzycznego nie dałoby się stworzyć dobrej gry. Wyobrażacie sobie horror bez klimatycznych dźwięków? To tak , jakby oglądać straszny film o dwunastej w południe i przy odsłoniętych roletach. To zdecydowanie mija się z celem. Tak samo przy samochodówkach - tylko arcydzieła pokroju Test Drive Unlimited radzą sobie bez muzyki (ale, jak pamiętamy - i tam można puścić podkład, często się zresztą pojawiający), reszta potrzebuje czegoś dynamicznego. Identyczna sytuacja ma się zresztą z głosami. Pamiętacie Fallouta? Tych specyficznych bohaterów ze swoimi dialogami? Wyobraźcie sobie, że zamiast ich głosów nie ma nic, tylko pustka i napisy na dole...
Niektóre dzieła potrafią zbierać wysokie oceny głównie dzięki dźwiękom. Przykładem jest choćby seria Grand Theft Auto. Każda z części, zwłaszcza Vice City posiadała muzykę pozwalającą wejść w grę, przekroczyć tę niewidzialną ścianę. Podobnie z Need for Speed: Underground i Def Jam: Fight for NY. Te dwie gry opierały się na świecie raperów, pokazywały, jak ważna dla nich jest muzyka.
Wspomnieć należy też o grach sportowych od EA. NHL ma ciężką, czasem nawet metalową muzykę, NBA dźwięki czarnych, zaś FIFA popowe kawałki - każda z tej serii ma soundtrack pasujący odbiorcom. Nie zapomnijmy też o Falloutach, Hitmanie, Metal Gear Solid i innych wyjątkowych grach, o których podkładzie nie zapomnimy.
Do niektórych arcydzieł dołączane są także soundtracki - wspomnieć mogę o konsolowych Gears of War. Dźwięki z gry bardzo często są dodatkiem do edycji kolekcjonerskiej, tak jak będzie u swojskiego Wiedźmina. Prawie każdy z graczy kojarzy nazwiska sław zajmujących się głównie podkładami do gier. Jesper Kyd wraz z Hitmanem i Kane & Lynch: Dead Man, Adam 'Scorpik' Skorupa z Gorky i Witcherem - powinniśmy kojarzyć te nazwiska.
Powoli zaczynają powstawać serwisy zajmujące się tylko i wyłącznie dźwiękami z gier. Polskie, obcojęzyczne - w internecie jest ich wręcz masa. Muzykę doceniają także na targach Games Convension odbywających się w Lipsku. Już od kilku lat konferencje otwiera Symphonic Game Music Concerts, czyli specjalne wydarzenie, na którym do naszych uszu docierają dzieła stworzone w przeciągu kilkunastu lat, od samego początku branży.
Pamiętajmy też o fanach i zwykłych graczach. Sami możemy stworzyć coś bardzo dobrego, nagrywając akcję gry, dorzucając swoją ulubioną muzykę i wrzucając na YouTube. Przecież tak często zobaczyć można takie filmy, prawie zawsze bardzo ciekawe. Jeśli nie mamy odpowiedniego oprogramowania i tak nie jesteśmy na straconej pozycji. Odpalmy ulubioną grę, ulubioną płytkę i grajmy do upadłego! :) Ale nie można zapomnieć o autorach współpracujących z twórcami gry - oni też powołują do życia coś świetnego.