REKLAMA

Najnowsze „Gwiezdne wojny” mają swój polski tytuł. Nie jest dobrze

„Gwiezdne wojny: Epizod IX” zadebiutuje w kinach na całym świecie dopiero pod koniec tego roku. Dzisiaj Disney sprawił polskim fanom małą niespodziankę i udostępnił zwiastun w wersji z  dubbingiem oraz oficjalnym tytułem ostatniej części sagi.

Gwiezdne wojny: Skywalker odrodzenie
REKLAMA
REKLAMA

Przed dwoma tygodniami w sieci pojawiła się pierwsza zapowiedź nadchodzącego w grudniu zakończenia wielkiej sagi „Gwiezdnych wojen”. Film otrzymał oficjalny, angielski tytuł „Star Wars: The Rise of Skywalker”. I chyba też od tego momentu polscy fani zachodzili w głowę, jak zostanie przetłumaczony ów tytuł na nasz rodzimy język. Te oczekiwania od dzisiaj można uznać za zakończone, ale czy szczęśliwie?

Polski tytuł filmu „Gwiezdne wojny: Epizod IX” budzi jak na razie konsternację.

I nic w tym dziwnego. Na oficjalnej stronie Disneya pojawił się dubbingowany zwiastun do omawianej produkcji. Pod koniec materiału promującego obraz dowiadujemy się, że będzie on nosił oficjalny tytuł „Gwiezdne wojny: Skywalker odrodzenie”. Też czujecie, że coś jest nie tak z tą nazwą? Nie jesteście jedyni.

A wszystko przez to, że tłumacz lub ktokolwiek inny odpowiedzialny za przeniesienie tytułu z języka angielskiego na polski chyba zapomniał o istnieniu gramatyki. Hasło „Skywalker odrodzenie” brzmi, jak pokraczna próba mówienia po polsku przez człowieka posługującego się wyłącznie Tłumaczem Google, który swoją drogą z tym zadaniem poradził sobie znacznie lepiej. Po wpisaniu hasła „Star Wars: The Rise of Skywalker” otrzymacie następujący tytuł: „Gwiezdne wojny: Powstanie Skywalkera”. Może nie jest idealne, ale przynajmniej Google odmienia części mowy przez przypadki.

To nie pierwsze dziwaczne tłumaczenie angielskiego tytułu „Gwiezdnych wojen” na polski.

REKLAMA

„Gwiezdne wojny” w swoich najnowszych wydaniach słyną z dość dosłownego przenoszenia tytułów angielskich na język polski. Trzeba przyznać, że tłumaczenia „Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi” z „Star Wars: The Last Jedi”, czy też „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” z „Star Wars: The Force Awakens” nieźle się sprawdziły. Jednak ta sama metoda nie znalazła już tyle wdzięku w filmie „Rogue One: A Star Wars Story” znanym w Polsce pod tytułem „Łotr Jeden. Gwiezdne wojny – historie”.

Tymczasem niczym słoń w składzie porcelany „Gwiezdne wojny: Skywalker odrodzenie” pojawi się w polskich kinach 19 grudnia tego roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA