Nareszcie dostaliśmy zwiastun. „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” będzie naprawdę długi
To koniec tej wielkiej historii. Disney dostarczył nam finałowy zwiastun ostatniego filmu, który opowiada o rodzie Skywalkerów. „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” - jest już zwiastun.
Nie powiem może, że to dzień, na który wszyscy czekali, bo po pierwsze „znam proporcje”, a po drugie doskonale zdaję sobie sprawę, że fani tej jednej z najważniejszych opowieści w historii kina są podzieleni. Odkąd Myszka Miki położyła pluszową łapę na marce „Gwiezdne wojny”, to wpadki, kontrowersje i - podkreślmy to – nieudane filmy zdarzają się na tyle często, że trudno jest o nowym otwarciu mówić inaczej, niż jak o zmarnowanej szansie.
Nie zmienia to jednak faktu, że „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” będzie nie tylko głośnym, ale też ważnym obrazem.
Zaprezentowany dzisiaj w nocy zwiastun to jedna z ostatnich zapowiedzi ostatniego filmu o rodzie Skywalkerów - przynajmniej wedle ostatnich doniesień. Disney prawdopodobnie da nam trochę odpocząć od kolejnych filmów i mam szczerą nadzieję, że tak naprawdę będzie.
„Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” - zwiastun
Sam niedługi materiał filmowy co prawda nie mówi nam przesadnie dużo o tym, czego byśmy o filmie już nie wiedzieli. Jest nastrojowo, ale niezbyt emocjonująco. Potwierdziło się również, iż będzie to jeden z najdłuższych filmów sagi. Co prawda polskie kina podają, że będzie on trwał 150 minut, ale te amerykańskie informują, iż czas trwania wyniesie 155 minut. Jest to podobny czas trwania do „Ostatniego Jedi”, który trwał 152 minuty.