„Gwiezdne wojny” nareszcie pokażą trening Kylo Rena i przeszłość Snoke'a. Szkoda, że o półtora roku za późno
Nowa trylogia „Gwiezdnych wojen” spotkała się ze zmasowaną krytyką fanów. Jednym z elementów, które szczególnie zdenerwowały widzów „Ostatniego Jedi” był sposób, w jaki zginął lider Snoke. Półtora roku po premierze Disney nareszcie zdecydował się ujawnić więcej na temat relacji przywódcy Najwyższego Porządku z Kylo Renem oraz trening tego drugiego.
„Gra o tron” w ostatnich tygodniach rzuciła ostre wyzwanie „Gwiezdnym wojnom” w konkursie na markę, która straciłaby szybciej olbrzymie zaufanie fanów. Wydaje się jednak, że pomimo ostrych reakcji wielbicieli serialu HBO, to wciąż obecna kondycja dzieła George'a Lucasa najbardziej boli fanów popkultury. Odkąd Disney przejął prawa do kontynuowania historii umiejscowionych w odległej galaktyce, zdołał zdenerwować i skutecznie obrazić ogromną część fandomu „Star Wars”. Tak potężnego kryzysu nie byłoby oczywiście, gdyby nie kontrowersje związane z „Ostatnim Jedi”.
Przedostatnia część sagi Skywalkerów z jednej strony spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem krytyki, a z drugiej ze zmasowaną krytyką dużej części widzów. Film Riana Johnsona był pełen dziur fabularnych, zmarnowanego potencjału, dziwacznych decyzji scenariuszowych i montażowych oraz kiepskiego humoru. A przy tym nie był w stanie odpowiedzieć na żadne pytania postawione przez J.J. Abramsa w „Przebudzeniu Mocy”. Dlatego widzowie nie dowiedzieli się niczego choćby o Snoke'u, jego relacji z Kylo Renem i przeszłości obu mężczyzn.
Wkrótce to się zmieni, dzięki komiksowi „Star Wars: Age of Resistance: Supreme Leader Snoke”.
Na ten moment wiadomo przede wszystkim, że seria skupi się na brutalnym treningu, do którego zmusił Rena jego nowy mistrz. Metody władcy Najwyższego Porządku okażą się tak sadystyczne, że nieomal złamią ducha syna Hana i Leii. W jaki sposób Ben Solo zdoła przetrwać tortury Snoke'a i przejąć kontrolę nad Ciemną Stroną Mocy? Tego na razie nie wiemy, ale można mieć nadzieję, że komiks rozwikła choć część tajemnic związanych z tymi postaciami.
Wśród fanów „Gwiezdnych wojen” panuje silny konsensus, że Ren i Snoke nie są Lordami Sithów, a zamiast tego wyszkolili się w jakiejś formie Ciemnych Jedi. Wielu rzeczy jednak nie wiemy. Na czym dokładnie polegały ich relacje? I kiedy Najwyższy Przywódca skorumpował Bena Solo na tyle, że zasiał w nim ziarno zła tak potężne, by Luke Skywalker zdecydował się na zabicie swojego siostrzeńca? Nie wspominając o tym, że po opublikowaniu trailera „The Rise of Skywalker” należy zadać sobie pytanie o wpływ Imperatora Palpatine'a na obecną sytuację w galaktyce.
Miejmy nadzieję, że na część z tych pytań otrzymamy odpowiedź jesienią. Pierwszy numer mini-serii zadebiutuje we wrześniu.
„Supreme Leader Snoke” to jedna z czterech zapowiedzianych na ten moment historii. Pozostałe trzy mają dotyczyć Rose Tico, Rey oraz Kylo Rena i jego stosunku do legendy Dartha Vadera. To jedna z kilku podjętych niedawno inicjatyw Disneya, które mają na celu pokazać szerszy świat bohaterów nowej trylogii. A w dalszej perspektywie również odzyskać zaufanie fanów.
Nie będzie to jednak łatwe, zwłaszcza że tworzeniem nowych filmów z uniwersum „Star Wars” zajmują się trzy znienawidzone przez fandom postaci - Rian Johnson oraz D.B. Weiss i David Benioff. Nie wspominając o tym, że ratowanie postaci poprzez dodawany do filmu komiks jest strategią mocno desperacką. Nic nie zdoła naprawić „Ostatniego Jedi”, nawet jeśli wszystkie tie-iny i spin-offy będą stać na wysokim poziomie. Oby nowa strategia Disneya przynajmniej w pewnym stopniu naprawiła kompromitujący na ten moment stan nowego Expanded Universe. Stworzeniem „Star Wars: Age of Resistance: Supreme Leader Snoke” zajmą się Tom Taylor i Leonard Kirk.
- Czytaj także: A skoro mowa o ostatnim sezonie „Gry o tron” - właśnie pojawiła się zupełnie nowa i dosyć brutalna teoria dotycząca Drogona oraz Daenerys.