REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

HBO chce, by "Gra o tron" miała więcej niż 7 sezonów. Ale producenci kręcą na ten pomysł nosem

"Gra o tron" to najpopularniejszy, cieszący się największą oglądalnością serial HBO. Nie ma zatem nic dziwnego w tym, że stacja nie chce zarzynać tej znoszącej złote jaja kury i najchętniej produkowałaby kolejne sezony aż do znudzenia. Twórcy serii, David Benioff i Daniel Weiss, mają jednak inne plany.

13.03.2015
11:04
HBO chce, by „Gra o tron” miała więcej niż 7 sezonów. Ale producenci kręcą na ten pomysł nosem
REKLAMA
REKLAMA

Z ilu sezonów - na tę chwilę - ma składać się "Gra o tron"? Na pewno z przynajmniej sześciu, bowiem właśnie na tyle podpisano kontrakty z aktorami i ekipą. Znajduje się w nich również zapis o możliwości przedłużenia ich o kolejny sezon, do czego najpewniej dojdzie, biorąc pod uwagę nader zadowalające wyniki oglądalności i świetne recenzje, jakie zbiera serial. Dla Benioffa i Weissa to maksimum, którego nie zamierzają przekraczać - woleliby, by ich produkcja pozostawiła u widzów niedosyt, niż by się przeżarła, a finał miałby wiązać się z ulgą, że nareszcie nastał koniec.

gra o tron 2

To postawa ze wszech miar godna pochwały, jeśli chcecie znać moje zdanie. Niewiele jest seriali, które nie zaczęły dosłownie pożerać własnego ogona po kilku pierwszych, rewelacyjnych sezonach. Z drugiej strony, trudno dziwić się HBO, że najchętniej kontynuowałoby "Grę o tron" jeszcze przez kolejne lata. Nawet jeżeli serial dogania książki w imponującym tempie, to byłoby to przecież możliwe - wystarczy wprowadzić więcej retrospekcji, rozwinąć niektóre motywy, czy dodać wątki, które w literackim pierwowzorze nie występują bądź są jedynie wspomniane. Wcale nie musiałoby się to wiązać ze spadkiem jakości. Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce trudno uwierzyć, że rzeczywiście miałoby to się udać.

gra o tron plakat

Ta różnica poglądów może jednak zaowocować czymś interesującym. Bo jeśli "Gra o tron" faktycznie skończy się po siedmiu sezonach, nie musi to przecież oznaczać definitywnego pożegnania z tym uniwersum. Czy nowy serial, poświęcony na przykład Rebelii Roberta Baratheona, Tańcowi Smoków lub innych przeszłych wydarzeń byłby złym pomysłem? Albo - dlaczego nie? - opowiadający o dalszych losach Westeros i jego mieszkańców (zakładając oczywiście, że w finale nie dojdzie do jakiejś globalnej zagłady)? Od dawna krążą też plotki o planach dotyczących kinowej wersji "Gry o tron" - sukces, jaki osiągnęły filmy "Władca pierścieni" i "Hobbit" pokazuje, że może to być słuszny kierunek.

REKLAMA
gra o tron 6

Pomysł, by "Grę o tron" rozciągnąć na w sumie dziesięć sezonów, mimo całej mojej sympatii do tego serialu, podoba mi się nieszczególnie. Nie wierzę, że udałoby się utrzymać poziom. Ale nową historię ze świata "Pieśni Lodu i Ognia", nawet taką, która nigdy nie pojawiła się na kartach powieści czy w opowiadaniach George'a R. R. Martina, zobaczyłbym bardzo chętnie. I coś mi mówi, że nie jestem w tym osamotniony.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA