Promocja albumu "Xscape" idzie do przodu pełną parą. W nocy z niedzieli na poniedziałek w Stanach Zjednoczonych odbyło się rozdanie nagród Billboardu, przyznawanych przez prestiżowy magazyn o tematyce muzyczno-biznesowej. Nikt nie mógł przepuścić takiej okazji, by wcisnąć nam w twarz występ Michaela Jacksona. Tak też się stało - pomiędzy wieloma innymi występami na żywo, w pewnym momencie gali na scenie tańczył… Hologramowy Jackson.
Występ Michaela Jacksona podczas gali rozdania nagród Billboardu był ostatecznym wynikiem niemal rocznego planowania, pracy nad choreografią, oraz filmowania - nie wspominając już nawet o wynalezieniu, na potrzeby występu, całkowicie nowej technologii. Producenci gali nie widzieli ani jednego fragmentu filmu aż do zaledwie nieco ponad tygodnia przed ceremonią. Jak mówi jeden z głównych producentów gali, Larry Klein "Rozmowy toczyły się przez kilka miesięcy - a gdy prowadziliśmy te rozmowy, technologia z której ostatecznie mieliśmy korzystać była wciąż tworzona. To było dość dziwne rozmawiać o czymś, co - wówczas - jeszcze nawet nie istniało".
Michael Jackson, w holograficznej formie, wykonał utwór "Slave To The Rhythm" w połowie trwania niedzielnej gali. Zmarły w 2009 roku Król Popu pojawił się na scenie w towarzystwie pięcioosobowego zespołu, oraz 16 tańczących razem z nim osób. Jackson - czy raczej: "jego hologram" - ubrany był w złotą kamizelkę, białą koszulę i ceglanoczerwone spodnie, z tłem wyraźnie inspirowanym motywami graficznymi z okładki albumu "Dangerous" z 1991.
Na potrzeby występu wybudowano specjalną scenę - znajdowała się ona na tyłach MGM Grand Areny, w której odbywała się ceremonia; scena ta była również na wyłączność występu Jacksona (zapewne ze względu na dużą ilość skomplikowanej technologii), nie występował na niej więc już nikt inny. Legendarnym układom tanecznym - w tym i popularnemu "moonwalkowi" - towarzyszył pokaz pirotechniczny oraz laserów. Tak czy inaczej - nie było to zbyt smaczne.