„Wygląda jak pajac” – polscy fani kpią z czarnoskórego aktora w „House of the Dragon”
Do premiery serialu „House of the Dragon” zostało jeszcze wiele miesięcy, ale serial już wywołał pierwszą aferę. Część fanów „Gry o tron” negatywnie przyjęła informację, że w Corlysa Velaryona wcieli się czarnoskóry Steve Toussaint. Po publikacji jego zdjęcia z planu na aktora wylał się rasistowski hejt.
Stacja HBO dzisiaj po południu opublikowała pierwsze oficjalne fotografie najważniejszych bohaterów 1. sezonu „House of the Dragon”. Zaprezentowano na nich piątkę postaci należących do dwóch stronnictw walczących przeciwko sobie w słynnym Tańcu Smoków. Jedną z nich jest Corlys Velaryon, znany w Westeros jako Wąż Morski. W powstającym serialu najsłynniejszego żeglarza Siedmiu Królestw zagra czarnoskóry aktor, Steve Toussaint.
To nie spodobało się części czytelników i widzów.
Skąd aż tak duży sprzeciw wobec brytyjskiego aktora? Podobnie jak w przypadku innych afer tego typu (pamiętacie jeszcze internetową bitwę o czarną elfkę w prequelu „Wiedźmina”?) przeciwnicy większej różnorodności w obsadzie tłumaczą to za pomocą dwóch argumentów. Po pierwsze, problemem jest poprawność polityczna stojąca rzekomo za taką decyzją HBO. A po drugie, fani krytykujący angaż Toussainta powołują się na niezgodność jego karnacji skóry z opisami w książce. Ale ich argumenty nie do końca bronią się w starciu z rzeczywistością.
George R.R. Martin nigdy nie opisał dokładnie wyglądu Węża Morskiego. Corlys Velaryon pochodził jednak z rodu o valyriańskich korzeniach.
Władcy Driftmarku były najdawniejszym sojusznikiem Targaryenów i to właśnie oni w trakcie Podboju przewieźli na swoich statkach siły Aegona I na drugi brzeg Czarnej Wody. A Corlys był z nich wszystkich najświetniejszy i najodważniejszy. O jego licznych podróżach można przeczytać dużo w 1. tomie cyklu „Ogień i krew”, ale inaczej niż w przypadku wielu innych postaci z historii Westeros arcymaester Gyldayn (będący swego rodzaju alter ego Martina) nie mówi nic o jego wyglądzie fizycznym. Nie znamy też tożsamości matki Corlysa i jego babki, więc trudno cokolwiek wyrokować na temat ich etnicznego pochodzenia.
Jednocześnie wielu czytelników powołuje się na valyriańskie pochodzenie Velaryonów i twierdzi, że podobnie jak Targaryenowie powinni mieć srebrne włosy i fioletowe oczy. A ponieważ dzieci Corlysa i jego żony Rhaenys Targaryen zachowały wszystkie cechy czystej krwi Valyrian, zdaniem przeciwników angażu Toussainta Wąż Morski nie mógł się tak bardzo różnić wyglądem od swojej małżonki.
Niestety, walka o zbieżność z książkami znów przyciągnęła ze sobą wszelkiej maści rasistów.
Hejterskich wpisów było tak wiele nawet na oficjalnym Instagramie „House of the Dragon”, że jego admini postanowili wyłączyć możliwość komentowania pod zdjęciem Corlysa Velaryona. Nie inaczej wygląda sprawa w Polsce, gdzie m.in. na fejsbookowym profilu fanów „Gry o tron” można znaleźć mnóstwo wypowiedzi wyśmiewających czarnoskórego aktora.
Można tam przeczytać, że z powodu dredów Wąż Morski będzie zachowywać się jak raper lub śpiewać reggae i zobaczyć zdjęcia porównujące go do Snoop Dogga lub członków N.W.A. A podobne komentarze i tak są spośród nich najdelikatniejsze. Bo niektórzy internauci decydują się też na takie wypowiedzi jak: „Ja tu żadnego Corlysa nie widzę”, „Przepraszam, ale co to jest”, „Niech mi ktoś wyjaśni, ale dlaczego Corlys ma na głowie szczotkę od mopa” czy „wygląda jak pajac z Piratów z Karaibów”. A na zagranicznych grupach zrzeszających wielbicieli serialu „Gra o tron” wcale nie jest lepiej. Wręcz przeciwnie, można tam znaleźć rasistowskie komentarze wprost atakujące aktora za jego kolor skóry.