Koniec świata? Inwazja aplikacji Microsoftu w Google Play. Blokada ekranu, notatnik, inteligentny asystent…

Microsoft postanowił zerwać z dotychczasową ideą blokad ekranu. Next Lock Screen zamiast chować większość ważnych informacji pokazuje je zaraz po włączeniu wyświetlacza. Za sprawą Next Lock Screen nie trzeba odblokowywać mobilnego urządzenia, aby mieć dostęp do ostatnich SMS-ów, wiadomości e-mail, notatek, spotkań w kalendarzu czy nieodebranych połączeń.

Być może dusza paranoika zbyt silnie daje o sobie znać, ale moim zdaniem główny koncept Next Lock Screen całkowicie mija się z celem ekranu blokady. Ta przecież nie służy tylko i wyłącznie temu, aby zapobiec przypadkowemu włączeniu dotykowego ekranu podczas noszenia telefonu w kieszeni lub torebce. Tutaj chodzi o bezpieczeństwo naszych danych oraz poufność naszych informacji. Ekran blokady powoduje, że do żadnej aplikacji nie wejdzie nikt nieupoważniony. Next Lock Screen jest z kolei jak latarnia na środku ciemnego oceanu, która krzyczy do każdego w pobliżu – przeczytaj mnie!

Oczywiście dla leniwców, którzy chcą mieć maksimum treści przy minimum wysiłku Next Lock Screen będzie jak znalazł. Prostota i wygoda przemawiają na korzyść tej aplikacji. Ja jednak pozostanę przy sprawdzonym, chroniącym moje dane rozwiązaniu.

Co otrzymamy, łącząc w jedną aplikację Foursquare oraz Field Trip? Właśnie Journeys & Notes. Kolejna propozycja z miotu Microsoftu to ciekawa hybryda asystentów podróży oraz namiastki sieci społecznościowej. Program jest przeznaczony dla podróżników, którzy lubią zabić czas podczas wojaży pociągiem czy autobusem. Dzięki Journeys & Notes posiadacze mobilnych urządzeń mogą spisać swoje wrażenia, które zostaną przeczytane przez innych podróżujących. W ten sposób ma powstać sieć relacji zbudowanych na rozmowach, wymianie doświadczeń, poradach oraz przestrogach.

Każdy podróżujący będzie mógł wcześniej przeczytać, w co tak naprawdę się pakuje oraz na co może liczyć, a także czego unikać. Brzmi naprawdę ciekawie, aplikacja jest ponadto bardzo miła dla oka, ale… to już po prostu było. Fakt, Journeys & Notes łączy część z cech i możliwości innych aplikacji. To jednak wciąż za mało, aby wyprzeć nasze dotychczasowe przyzwyczajenia. Oczywiście spróbować zawsze można.

No dobrze, Remote Desktop nie jest całkowitą nowością na platformie Google Play. Aplikacja Microsoftu o tej nazwie jest możliwa do pobrania już od roku, ale dopiero teraz doczekała się swojej… bety. To za jej sprawą posiadacze mobilnych urządzeń z Androidem będą mogli przetestować wszystkie nowości, jakie później najprawdopodobniej zostaną zaimplementowane do rocznej, starszej edycji programu.

Aplikacja doczekała się całkowitego przemodelowania pod kątem wyglądu. Wsparcie dla wielu sesji to bardzo ważna nowość, ale Remote Desktop Beta to wciąż bardzo uboga i nieintuicyjna konkurencja (RDP!) dla sprawdzonej, lubianej przez wielu aplikacji Teamwiever.

To dopiero kombinacja! Nie dość, że Microsoft wydaje aplikację na Android Wear – system operacyjny Google dla inteligentnych zegarków, to jeszcze Torque stanowi całkiem sprytną namiastkę Cortany. Program działa na tej samej zasadzie co komenda „Ok Google” aktywująca asystenta głosowego. Torque korzysta z inteligentnego wyszukiwania danych Bing, które… cóż, na pewno nie jest złe, ale również nie tak dobre, jak u konkurencji. Co ciekawe, wszechwiedzę wyszukiwarki Microsoftu aktywujemy nie za pomocą komendy głosowej, a gestu. Cóż, pozostaje nam czekać na Cortanę z prawdziwego zdarzenia na Androidzie!

Większość z powyższych aplikacji powstało z inicjatywy Microsoft Garage. Więcej szczegółów o grupie programistów i ich projektach możecie znaleźć w tym miejscu.