Wzrusza was zakończenie „Avengers: Endgame”? Włoski artysta wzniósł pomnik na cześć Iron Mana
„Avengers: Endgame” to jeden z najważniejszych filmów w historii kina i nie tylko dlatego, że zarobił najwięcej pieniędzy. Wierni fani bohaterów, którzy poświęcili swoje życie w imię walki o bezpieczeństwo Ziemi, bez wahania upamiętniają ich w prawdziwym życiu. Włoski artysta postanowił zrobić prawdziwy pomnik na cześć Iron Mana.
Zwykło się mówić, że pomysłowość fanów nie zna granic. Szefowie Marvel Studios odpowiedzialni za powstanie MCU mogą potwierdzić prawdziwość tych słów. Fandom filmowego uniwersum superbohaterów od Disneya jest niezwykle wierny, zorganizowany i pełen pasji. Dlatego niedawne wieści na temat usunięcia Spider-Mana z przyszłych filmów Marvel Cinematic Universe wywołały bardzo burzliwe reakcje. Wielbiciele Toma Hollanda w roli Petera Parkera podzielili się w ocenie sytuacji (część obwinia Sony, a część Disneya), ale wszyscy najbardziej chcieliby, żeby bohater nadal mógł pojawiać się filmach z Thorem czy Hulkiem.
Emocje fanów nie zawsze prowadzą do czegoś dobrego, bo niekiedy wiąże się z nimi złość lub przekonanie o swojej nadrzędnej roli. Przekonała się o tym choćby młoda aktorka wcielająca się w córkę Tony'ego Starka w „Avengers: Koniec gry”. Tego typu sytuacje na szczęście należą jednak do mniejszości. Częściej mamy do czynienia z takimi gestami, jak ten Daniele Basso.
Włoski rzeźbiarz przygotował monument ze stali i chromu upamiętniający poświęcenie Iron Mana w „Avengers: Endgame”.
Forte dei Mare, Italy, Dedicates Memorial to Iron Man https://t.co/imr3rED1vc pic.twitter.com/yJ8UJqU3br
— Krypton Radio (@kryptonradio) August 31, 2019
Jak donosi portal Krypton Radio, pomnik powstał w ramach pokazu sztuki „Oltre Verso” we włoskim mieście Forte Dei Marmi znajdującym się na terenie Toskanii. Twórca dzieła Daniele Basso to dobrze kojarzony w tym kraju artysta działający w przemyśle modowym i znany ze współpracy z Giannim Versacem, domem mody Ermengildo Zegna i Fiatem. Pomnik jego autorstwa nieco mylnie został nazwany „Człowiek ze stali” (to jeden z pseudonimów Supermana) i prezentuje się całkiem okazale. Znajdziemy przy nim również tabliczkę, która głosi:
Pierwszy monument zadedykowany Iron Manowi w rok jego śmierci w filmowym uniwersum. Celebrujemy Tony'ego Starka jako człowieka, który poświęcił dorobek swojego życia w walce za swoje ideały. Przypominając nam, że wszyscy jesteśmy głównymi bohaterami naszego życia, a przyszłość ludzkości zależy od naszych decyzji. Wszyscy musimy być herosami!
Epitafium jest zgodne w dużej mierze nie tylko z tym, co zrobił Tony Stark, ale też co planuje zrobić grający go Robert Downey Jr.
Jeden z najbogatszych hollywoodzkich aktorów ogłosił niedawno, że planuje poświęcić następne lata i dużą część swojego majątku na oczyszczenie planety ze śmieci. A wszystko to za pomocą sztucznej inteligencji i robotów - zupełnie jak Stark. Przywiązanie do tego bohatera jest z jednej strony olbrzymią zasługą twórców MCU, a z drugiej zapowiedzią dużego kłopotu. Świat wciąż pragnie bowiem kontynuować trend dominacji wielkich marek i uniwersów. A to marvelowskie stoi obecnie przed bardzo dużym wyzwaniem. Czy uda się dorównać poziomem do zakończonej niedawno 3. fazy Marvel Cinematinc Universe? Przekonamy się w kolejnych latach.
- Czytaj także: uniwersum Filmowo-serialowe DC Entertainment, czyli największych przeciwników Marvela przeżywa właśnie renesans. Doczekamy się wyrównanego pojedynku obu firm?